Rozwód to nie tylko formalności prawne, ale przede wszystkim burza emocji, która dotyka nie tylko parę, ale przede wszystkim dzieci. Strach, złość, smutek – to tylko niektóre z uczuć, które towarzyszą temu traumatycznemu doświadczeniu. To trudne doświadczenie nie tylko dla dorosłych, ale także dla dzieci. Jakie konsekwencje dla rozwoju dziecka niesie ze sobą rozpad rodziny? Jak rodzice mogą wspierać swoje pociechy w tym trudnym czasie? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy w rozmowie z psychoterapeutką, Natalią Mottl. Zapraszamy do lektury.
Czym jest wsparcie okołorozwodowe i kiedy jest ono potrzebne?
Rzadko zdarza się taka sytuacja, kiedy dwoje ludzi dochodzi do wniosku, że to, co ich łączyło już jest nieaktualne, że czas się rozstać. Jak wynika z praktyki, rozwód to najczęściej decyzja jednej strony, okupiona bólem, cierpieniem, często zaskoczeniem drugiej strony. Nawet w przypadkach, gdzie małżonek wielokrotnie na przestrzeni lat wspominał o rozwodzie, ten moment zmaterializowania się tej decyzji w postaci pozwu, terminu rozprawy, czy wyprowadzki, bardzo często jest dla drugiej strony szokiem.
Warto wspomnieć, że psychologiczna opieka okołorozwodowa nie jest potrzebna tylko stronie, która wbrew swojej woli z taką decyzją się spotyka. Bardzo często małżonek, który podejmuje decyzję o rozstaniu, doświadcza silnego stresu emocjonalnego, a bycie sprawcą cierpienia drugiej strony nasila negatywne myślenie, co utrudnia codzienne funkcjonowanie.
Jeśli ktoś ma tendencje do pesymistycznego postrzegania sytuacji, może to prowadzić do depresji i lęku. Rozwód może nasilać już istniejące problemy zdrowotne, ale też prowadzić do nowych, związanych ze stresem. A stresu podczas rozwodu może być naprawdę dużo. Oprócz wspomnianych już trudności emocjonalnych, takich jak złość, poczucie winy, wstyd, żal, strach, tęsknota, mogą pojawić się komplikacje prawne, problemy w osiągnięciu porozumienia, brak wsparcia społecznego w przypadku braku wsparcia z zewnątrz, problemy z adaptacją do nowej rzeczywistości, zmiana miejsca zamieszkania, czy problemy finansowe, nie zapominając o tym, że bardzo często rozwodzący się małżonkowie są rodzicami, co rodzi kolejny obszar komplikacji.
To pokazuje, że z rozwodem wiąże się wiele wyzwań na różnych płaszczyznach. Dlatego wsparcie okołorozwodowe może umożliwić pozyskanie niezbędnych zasobów i pomocy w płynnym przejściu do nowego etapu życia z jak najmniejszymi negatywnymi konsekwencjami. Skorzystanie z dostępnych form wsparcia daje szansę uzyskania kontroli i wpływu na przebieg rozwodu, a także zabezpieczyć przyszły dobrostan osób zaangażowanych. Terapia daje możliwość poszerzenia świadomości w celu lepszego zrozumienia własnych myśli i emocji, co przekłada się na bardziej świadome reagowanie na sytuacje stresowe. Na terapii mamy szanse nauczyć się konkretnych sposobów komunikowania, zarządzania konfliktami oraz zaplanowania organizacji życia po rozwodzie. Dzięki temu mamy szanse wzmocnić poczucie kontroli nad własnym życiem. Techniki relaksacyjne i strategie radzenia sobie pomagają obniżyć poziom stresu i poprawić samopoczucie.
W jakich sytuacjach dorośli zwracają się po pomoc do specjalistów?
W ostatnich latach wyraźnie widać wzrost świadomości w społeczeństwie w tym obszarze. Coraz więcej osób korzysta ze wsparcia psychologicznego i głośno o tym mówi. Przestał to być temat tabu, a osoba, która z takiej pomocy korzysta, przestała być utożsamiana z kimś, kto sobie nie radzi, albo ma „jakieś problemy psychiczne”, a bardziej jako ktoś, kto rozumie, że jest w trudnej sytuacji i ma możliwość skorzystania z pomocy. Tak jak korzystamy z pomocy lekarzy, prawników, doradców finansowych. Na przestrzeni lat coraz więcej osób, nawet w przypadku pokojowego rozstania, decyduje się na terapię, po to, żeby lepiej zrozumieć siebie, swoje potrzeby i poprawić swoje przyszłe relacje. Kluczowe jest rozpoznanie momentu, w którym wsparcie jest potrzebne oraz otwartość na korzystanie z dostępnej pomocy psychologicznej. Niestety, w dalszym ciągu gros pacjentów zgłasza się dopiero wtedy, gdy objawy uniemożliwiają im codzienne funkcjonowanie. Najczęściej są to objawy lęku, chronicznego smutku, utrata zainteresowań, zmęczenie, uzależnienia. Bardzo często do gabinetu psychologa czy psychoterapeuty trafiają rodzice w trakcie lub po rozwodzie, którzy doświadczają problemów wychowawczych. Oczywiście lepiej jest przygotowywać się na to, co nas czeka i zapobiegać niechcianym zdarzeniem, niż leczyć negatywne konsekwencje, ale nie ma nigdy sytuacji bez wyjścia i każdy moment udania się po pomoc może być bardzo owocny.
Czy przy każdym rozstaniu/rozwodzie pary takie wsparcie jest konieczne?
Daleka jestem od stwierdzenia, że w każdym przypadku pomoc psychologiczna jest niezbędna. Z badań wynika, że społeczny odbiór rozwodu się zmienił, ale nie konsekwencje psychologiczne dla osób go doświadczających. Decyzja o skorzystaniu z pomocy specjalisty zależy od indywidualnych potrzeb stron, od wpływu rozwodu na emocjonalne i codzienne funkcjonowanie, charakteru rozstania, szans na zdrową i konstruktywną adaptację do nowej sytuacji życiowej. Niektórzy ludzie po prostu posiadają słabsze umiejętności radzenia sobie z trudnościami, inni np. po doświadczeniu traumatycznych doświadczeń słabiej sobie poradzą na emocjonalnym polu minowym, jakim jest rozwód.
Warto pamiętać, że skorzystanie ze wsparcia terapeutycznego jest aktem dbania o własne zdrowie psychiczne i dobrostan, co może przynieść korzyści zarówno w krótkim, jak i długim okresie.
Do kogo można się zwrócić po pomoc o wsparcie okołorozwodowe? Którzy specjaliście się tym zajmują?
Pracując jak psychoterapeuta poznawczo behawioralny wiem, jak różnorodne reakcje emocjonalne i behawioralne może wywołać przechodzenie przez proces rozwodu. Jeżeli dodatkowo rozwód wiąże się z ustaleniem opieki nad dziećmi, może się okazać, że nasze reakcje są dla nas czymś zaskakującym. Wiele osób nie doświadczyło przez całe swoje życie podobnych wydarzeń życiowych, skąd mieliby wiedzieć jak się zachowają, czy jak zareagują w tak trudnych okolicznościach.
Jeżeli ktoś zastanawia się nad tym, czy potrzebuje wsparcia w procesie rozwodu, warto skonsultować się z psychologiem, który pomoże ocenić sytuację i zaproponuje najlepsze rozwiązanie.
Z jednej strony mamy parę, która się rozstaje i potrzebuje wsparcia, a z drugiej strony są dzieci, które również na swój sposób odbierają rozstanie rodziców? Jak tu wygląda wsparcie? Czy to powinny być oddzielne terapie? Oddzielne spotkania?
Radzenie sobie z własnymi emocjami jest najważniejszym zadaniem z jakim przyjdzie zmierzyć się rozwodzącym się stronom. Drugim, co do wagi zadaniem, w sytuacji, gdy małżonkowie są rodzicami, jest wypracowanie relacji, która pozwoli im zajmować wspólne stanowisko w wychowywaniu dzieci. Naszym założeniem nie jest dążenie do odczuwania przyjaznych odczuć w stosunku do partnera. Ma on umieć współpracować tak, aby rozwód nie wpływał na dziecko. Rodzicielstwo samo w sobie nie jest łatwym zadaniem, gdy do tego zadania dorzucimy jeszcze mierzenie się z konfliktem, przeprowadzką, reorganizacją codziennych obowiązków i wszystko to, o czym mówiłyśmy wcześniej, zadanie staje się prawdziwym wyzwaniem. Sam fakt, że rodzice się rozstają, nie powoduje, że któryś z rodziców przestaje być rodzicem. Dlatego dla dobra dziecka warto się z tym drugim rodzicem porozumieć. Dla wielu rodziców dystans jest jedynym rozwiązaniem, aby nie wylał się ten gniew, który noszą w sobie w stosunku do drugiej strony. Trzeba uważać, żeby ten dystans i pełna napięcia relacja nie wpływała na dziecko, które nie może poczuć się winne tego, co znajduje się w powietrzu za każdym razem, gdy rodzice mają kontakt. A ponieważ kontakt często mają wyłącznie w kwestii dziecka, to ono bierze na siebie odpowiedzialność za negatywne emocje rodziców.
Tak jak wspomniałam, najważniejszym zadaniem jest wspomóc rodziców w ich przeżywaniu trudności tak, aby dziecko mogło cieszyć się dzieciństwem i jak najmniej odczuwało to, co się dzieje między rodzicami. Psycholog może pomóc rodzicom zrozumieć, jak rozmawiać z dziećmi o rozwodzie i jak zapewnić poczucie bezpieczeństwa, stabilności, pomimo czekających ich zmian. Dopiero wtedy, kiedy mamy podejrzenia, że dzieci przeżywają rozstanie, a może objawiać się to nadmiernym smutkiem, lękiem, poczuciem winy, zachowaniami agresywnymi, wówczas można skorzystać z oddzielnych sesji terapeutycznych lub spotkań z psychologiem dla dziecka, gdzie będzie mogło pracować w sposób dostosowany do jego potrzeb i wieku.
Trudno jest nie wciągać dziecka w konflikt rodziców, jak tego uniknąć?
Sytuacja taka jak rozwód, może być sytuacją ekstremalnie stresującą. Nasz mózg odbiera ją jako zagrażającą i rozpoczyna walkę o przetrwanie. Ciało migdałowate, które odpowiedzialne jest za emocje, zamienia strach czy ból w złość. Emocje mogą przejmować kontrolę nad nami i nie zdajemy sobie sprawy z tego, co leży u podłoża naszego zachowania względem drugiego rodzica czy dziecka. Pamiętajmy, że często w takiej sytuacji rodzic toczy bój sam ze sobą, to jest pole minowe, na którym na każdym kroku czyhają niebezpieczeństwa. Z zawodu jestem nie tylko psychoterapeutą, ale i adwokatem. W swojej pracy prawniczej wielokrotnie widziałam dziecko, jako kartę przetargową między rodzicami. Dzieci skonfliktowanych rodziców często zostają wciągnięte w diadę małżeńską. Mogą być na przykład wykorzystywane do przekazywania przykrych informacji drugiemu rodzicowi. Mogą pojawić się sprzeczne wymagania, z którymi dziecko musi się mierzyć a stanowią one narzędzie walki o wpływ na wychowywanie dziecka. Dzieci odczuwają zamęt emocjonalny i chaos poznawczy, gdy zmuszane są do opowiadania się po stronie któregoś z rodziców. Wspomniana już walka o przetrwanie przybiera formę zaciekłej walki z rywalem, małżonkiem, a dziecko staje się narzędziem, pełniąc rolę posłańca, powiernika, mediatora, sędziego, sojusznika, opiekuna dla rodzeństwa, partnera dla rodzica. Zachęcam do tego, aby walkę z partnerem przekuć w walkę o siebie i o swoje dzieci. Problem nie zniknie w sposób magiczny. Rozwodzący się rodzice nie rozwodzą się nigdy na 100%. Sam rozwód nie kończy konfliktu, który może trwać przez następnych wiele lat, stanowiąc potencjalne źródło stresu.
Chciałabym zaznaczyć, że wielu rodziców uważa, że nie kłócąc się jawnie przy dzieciach, chroni je przed emocjonalnymi negatywnymi konsekwencjami. Uległość, zmiana tematu, przemilczenie ważnych tematów, przeprosiny, mogą nie być przez dzieci traktowane jak rozwiązanie problemu i nadal pozostają źródłem silnego stresu.
Dlatego tak ważne jest zrozumienie potrzeb rodziców i udzielenie im takiej pomocy, aby jak najpełniej mogli efektywnie działać zgodnie z interesem dziecka.
Jak przebiega terapia /proces wsparcia? Jaką role odgrywa specjalista i jaki cel jest do osiągnięcia podczas takiego procesu wsparcia?
Każdy proces terapeutyczny jest różny i dostosowany do potrzeb pacjenta. Konflikt pomiędzy małżonkami nie pojawia się nagle. Często jest spowodowany trudnością w rozumieniu przez każdą ze stron swoich potrzeb i zadbaniem o siebie nawzajem w satysfakcjonujący każdego z parterów sposób. Te trudności mogą być związane ze wzorcami relacji panującymi w rodzinach, z których pochodzą, oraz z przekonaniami o sobie i innych. Źródła tych przekonań leżą w dzieciństwie. W związkach satysfakcjonujących dla obojga przeważa pozytywny obraz partnera, jako osoby, oraz przekonanie o jego pozytywnych intencjach. Jeżeli te wzorce są nieodpowiednie, to bez względu na to z kim dana osoba wejdzie w relację, kwestią czasu jest to, że te same schematy zaczną się odtwarzać na nowo.
Powielanie utartych schematów zachowań w związku, takich, które nie przynoszą rozwiązań a wyczerpują zasoby partnerów, może z czasem prowadzić do decyzji o rozwodzie. Trwanie w takich dysfunkcjonalnych strategiach rozwiązywania konfliktu stanowi wskazanie do skorzystania z terapii dla par. Jednym z pierwszych celów skorzystania ze wsparcia terapeutycznego będzie uzgodnienie, czy małżonkowie chcą nauczyć się innych, bardziej adaptacyjnych strategii rozwiązywania konfliktów i radzenia sobie z kryzysami, czy też stopień skonfliktowania jest na tyle duży, że są gotowi podjąć decyzję o rozwodzie.
W przypadku decyzji o rozwodzie, w terapii skupiamy się na radzeniu sobie z intensywnymi emocjami, zmianą schematów myślenia zarówno o sobie, o innych, o świecie, oraz rozwijaniu umiejętności adaptacyjnych. Na początku terapii pomagamy zidentyfikować emocje, które towarzyszą rozwodowi. Bez względu na to, czy jest to smutek, złość, poczucie winy, czy lęk przed przyszłością, w pracy terapeutycznej pracujemy nad tym, żeby zobaczyć co podsyca nasze emocje i co zrobić, żeby temu nie ulegać. Terapeuta pomaga pacjentowi zmienić destrukcyjne przekonania na bardziej realistyczne i wspierające. Ważnym elementem procesu terapeutycznego jest nauka radzenia sobie ze stresem, dbania o własne potrzeby, często pracujemy nad odbudową poczucia własnej wartości i opracowaniem nowych celów życiowych, które pomogą stworzyć pozytywną wizję przyszłości. Pracując z osobami rozwodzącymi się można zaobserwować charakterystyczne usztywnione postawy i polaryzacje sądów o sobie i świecie, trudność w obiektywnej ocenie sytuacji, obniżoną samoocenę, trudność w podejmowaniu decyzji, poczucie utraty kontroli nad życiem, bezradność w obliczu nawet najprostszych sytuacji życiowych, spadek energii. Wszystko to są płaszczyzny, na których pracujemy.
Terapeuta pełni rolę przewodnika i wsparcia, ale jest także obserwatorem, dzięki któremu pacjent może zyskać inną perspektywę.
Jakie konsekwencje niesie ze sobą niezaopiekowanie psychologiczne dziecka w czasie rozwodu rodziców? Jak to wygląda w przypadku bardzo małych dzieci, tych trochę starszych – przedszkolnych i jeszcze starszych szkolnych i nastolatków?
Dziecko, w zależności od wieku, reaguje na rozwód rodziców inaczej. Zgodnie z nurtem systemowego rozumienia rodziny, zakładamy, że rodzic jest większym, silniejszym i mądrzejszym, czyli odpowiedzialnym za dziecko. Rolą rodziców jest zapewnienie dziecku jak najlepszych warunków rozwoju, pomimo zmieniających się okoliczności. Proces rozwodowy pochłania często uwagę rodziców, ich zasoby poznawcze oraz emocjonalne. Zaabsorbowani rodzice często nie zauważają problemów emocjonalnych, z jakimi muszą zmierzyć się dzieci, a są to osamotnienie i poczucie straty. Brak wsparcia w okresie rozwodu może wiązać się z takimi konsekwencjami, jak obniżenie poczucia bezpieczeństwa u dziecka, trwałym obniżeniem samooceny, rozwojem przekonań typu „jestem niewystarczająco dobry” lub „nie zasługuję na miłość”, może skutkować trudnościami w nawiązywaniu i utrzymywaniu relacji w przyszłości. Bardzo małe dzieci nie rozumieją koncepcji rozwodu, ale napięcie w rodzinie odczuwają bardzo dotkliwie i mogą na nie reagować drażliwością, problemami z jedzeniem, snem, niechęcią separacji od opiekuna. Brak zaangażowania rodzica na takim poziomie, na jakim dziecko wówczas tego potrzebuje, może zaburzyć poczucie bezpieczeństwa i wpłynąć na przyszłą zdolność do budowania zaufania. U dzieci przedszkolnych może nasilić się lęk separacyjny, może nastąpić regresja w postaci powrotu do wcześniejszych etapów rozwoju, przedszkolaki mogą mieć problemy z regulowaniem emocji. Niezaopiekowanie dziecka w tym wieku może prowadzić do rozwoju lęków, nieśmiałości, wyuczonej bezradności i trudności w regulacji emocji. Dzieci szkolne mogą stać się nadmiernie odpowiedzialne, co jest trudne do zaobserwowania przez rodziców jako problem, a wiąże się z wieloma konsekwencjami w dorosłym życiu. Dzieci wycofane i trudne w kontakcie, przejawiające problemy w szkole, agresywne, mające problemy z koncentracją, a w konsekwencji w nauce, znacznie częściej mobilizują rodziców do poszukania pomocy. Nastolatki, pomimo, iż zaczynają budować swoja autonomię, nadal pozostają bardzo zależne od rodziców i potrzebują od nich wsparcia. Częstym problemem, jaki pojawia się w przypadku nastolatków jest tzw. parentyfikacja. Jest to sytuacja, kiedy następuje odwrócenie hierarchii w relacji rodzic-dziecko. Dziecko przejmuje rolę dorosłego w rodzinie i ma zaopiekować się emocjonalnie rodzicem. Podobnie jak w przypadku dzieci nadmiernie odpowiedzialnych, tak i w tym wypadku, rodzic często traktuje przejawy dojrzałości dziecka jako pozytywną oznakę dorosłości albo jako wyraz łączącej go z dzieckiem więzi. Łatwo jest wpaść w pułapkę wykorzystywania dziecka, gdyż ma ono potrzebę udzielenia wsparcia osamotnionemu, cierpiącemu rodzicowi. Niestety, często wiąże się to z przeciążeniem emocjonalnym i może być predyktorem wielu poważnych problemów w dorosłości. Ponadto, nastolatki mogą nie radzić sobie z odczuwanym gniewem, poczuciem zdrady, lękiem o przyszłość, smutkiem, często radzą sobie z nimi za pomocą zachowań ryzykownych, stosowania używek, czy agresji. Pamiętajmy o tym, że w tym okresie rozwoju nastolatka to rodzic ma być dla niego wsparciem, a nie odwrotnie. Okres dojrzewania jest sam w sobie trudnym okresem, pozbawienie dziecka w tym czasie wsparcia i dorzucenie mu swoich obowiązków i problemów nie może się dobrze skończyć.
Konsekwencją dla dzieci w każdym przedziale wiekowym jest także brak możliwości pełnego wykorzystania potencjału intelektualnego i twórczego. Może się to przełożyć na gorsze oceny, co często jest dodatkowym tematem do kłótni między rodzicami. Dodatkowo dzieci tracą poczucie bezpieczeństwa, co może skutkować postrzeganiem innych jako źródła wrogości. Powoduje to przedwczesne włączenie zachowania „obrona przez atak”, co w konsekwencji wpływa negatywnie na relacje w rodzeństwie i z rówieśnikami.
Pracując z dziećmi, które nie uzyskały wsparcia w niezbędnym dla nich zakresie, możemy zaobserwować poważne problemy zdrowotne. Gdy dziecko zaangażowane jest czynnie w konflikt rodziców może dążyć do odsunięcia na dalszy plan konfliktu, poprzez zwrócenie uwagi na swoje zachowanie albo na swój stan zdrowia. Długoterminowe skutki takiego działania powodują rozwój autodestrukcyjnych wzorców zachowań u dzieci, które nie mogą wyzdrowieć lub nie zachowywać się w określony sposób, z uwagi na ryzyko nawrotu konfliktu pomiędzy rodzicami. Dzieci skarżą się na psychosomatyczne objawy bólu głowy, brzucha, nierzadko chorują na depresję, zaburzenia odżywiania, co skutecznie przekierowuje uwagę rodziców na dziecko, dając oddech i nadzieję na zażegnanie konfliktu między rodzicami.
Czy można powiedzieć, że rozstanie rodziców np. dla nastolatków będzie łatwiejsze do zniesienia niż np. dla przedszkolaków? Czy jednak każda grupa wiekowa ma swoje wyzwania?
To, jak dziecko poradzi sobie z rozstaniem rodziców, zależy od tego jak rodzice wspierają je w tym procesie. Wiek ma mniejsze znaczenie. Każda grupa wiekowa mierzy się z własnymi trudnościami. Kluczowe jest zatroszczenie się o zapewnienie bezpieczeństwa, stabilności i dostępu do wsparcia emocjonalnego, dostosowanego do potrzeb dziecka. Potrzeby te zmieniają się wraz w wiekiem. Dzieci przedszkolne przejawiają myślenie egocentryczne i mogą winić siebie za sytuację w domu, mogą nie oddzielać siebie i swoich działań od konfliktów rodziców – „gdybym był grzeczny, rodzice by nie byli zdenerwowani”. Nastolatki rozumieją rozwód na poziomie abstrakcyjnym, ale okres dojrzewania to czas dużej wrażliwości emocjonalnej. Konflikt i napięta sytuacja między rodzicami nie ułatwia i tak trudnego zadania budowania własnej tożsamości i dążenia do niezależności w bezpiecznym świecie.
Czy takie trudne przejścia w dzieciństwie uodporniają dziecko na późniejsze problemy, czy mogą coś budującego wnieść dla nich na przyszłość? Czy rozwód rodziców musi zaburzyć w przyszłości bliskie relacje z innymi?
To, jaki bagaż dziecko wyniesie z rozwodu rodziców, zależy od różnych czynników. Tak jak mówiłam, najważniejszy jest sposób, w jaki proces rozwodu przebiegał. Jeśli dziecko widzi, że pomimo rozwodu rodzice okazują mu miłość, nie obciążają go swoimi konfliktami, ma ono szansę przeżywać swoje dzieciństwo, wówczas nie trzeba obawiać się negatywnych konsekwencji. Jeżeli rodzice wykazują się dojrzałością emocjonalną, potrafią ze sobą współpracować, rozmawiają z dzieckiem w odpowiedni sposób, wówczas dla dziecka może to być wartościowa lekcja o tym, jak przezwyciężać problemy, jak rozwiązywać konflikty, jak radzić sobie z emocjami, jak być asertywnym, czy jak się komunikować. Jeżeli dziecko doświadcza wsparcia ze strony środowiska, uczy się, że można prosić o pomoc. W takiej sytuacji rozwód nie przyczynia się do trudności w budowaniu bliskich relacji z innymi.
To, czy trudne przejścia w dzieciństwie wzmocnią dziecko, nauczą je elastyczności psychicznej i umiejętności radzenia sobie z wyzwaniami, zależy od jego osobowości, temperamentu, wsparcia jakiego doznało w tym okresie oraz tego w jaki sposób przetwarzało te doświadczenia. Natomiast jeśli dziecko nie uzyska wystarczającego wsparcia, wówczas jest duże prawdopodobieństwo, że z czasem pojawią się takie trudności, jak zwiększona wrażliwość na zranienie, nieumiejętność otwarcia się na innych ludzi, lęk przed odrzuceniem czy nieufność wobec partnerów.





