Asertywność – klucz do lepszych relacji

Aleksandra Rosowicz

Asertywność klucz do lepszych relacji

Asertywność to umiejętność wyrażania własnych opinii, uczuć i potrzeb w sposób otwarty i szczery, przy jednoczesnym szacunku dla innych osób. Oznacza to, że potrafimy mówić „nie” bez poczucia winy, gdy czegoś nie chcemy lub nie możemy zrobić, potrafimy wyrażać swoje opinie w sposób jasny i zdecydowany, nawet jeśli różnią się one od opinii innych osób, potrafimy bronić swoich praw i granic osobistych, potrafimy prosić o pomoc i mówić o swoich potrzebach, jak również potrafimy przyjmować krytykę i konstruktywną informację zwrotną oraz dawać konstruktywną informację zwrotną innym osobom.

I jak podkreśla psycholożka, Aleksandra Rosowicz, asertywność nie oznacza bycia agresywnym lub egoistycznym. Chodzi o to, aby dbać o siebie i swoje potrzeby, jednocześnie szanując potrzeby innych osób.

Zapraszamy do lektury wywiadu.

Czym tak naprawdę jest asertywność? Bo można mieć wrażenie, że nie zawsze jest dobrze pojmowana? Czy zawsze oznacza odmówienie wykonania czegoś?

Słowo „Asertywność” do języka polskiego zostało zapożyczone z języka angielskiego (assertive, assertivevess), w którym ogólnie mówiąc, oznacza specyficzny sposób zachowania, polegający na stanowczym, mocnym, pewnym siebie wyrażaniu własnych opinii lub praw i ujawnianiu na zewnątrz głębokiej wiary we własne umiejętności.

Tym samym asertywność to umiejętność wyrażania własnego zdania, uczuć, postaw w sposób otwarty, w granicach nienaruszających praw, ani psychicznego terytorium innych osób oraz własnego. Innymi słowy, to umiejętność zachowania się równocześnie z szacunkiem dla siebie i dla innych. To umiejętność zachowania się w sposób nieagresywny, niepowodujący cierpienia innych ani też własnego. Można powiedzieć, że osoba asertywna kieruje się dewizą: „Twoje prawa i potrzeby są równie ważne, jak moje. Jeśli dochodzi między nami do konfliktu – poznajmy swoje punkty widzenia, uszanujmy je tak samo, jak i ich możliwą odmienność. Poszukajmy najlepszego dla nas obojga rozwiązania, być może czegoś ważnego się przy tym nauczymy. Jeśli uda nam się je znaleźć, to świetnie. Jeśli nie, to trudno, przynajmniej będziemy wiedzieć, że próbowaliśmy najlepiej, jak umieliśmy i postąpimy każdy w zgodzie ze sobą”.

Asertywność jest umiejętnością, której możemy się nauczyć, a raczej uczymy się przez całe życie. Jest też tak, że czasami w jakiejś relacji jest nam łatwiej być asertywnym, a czasami trudniej.

Asertywność jest nie tylko mówieniem „nie”, jest uznaniem siebie, znajomością swoich granic i poczuciem, że jeśli jestem z czymś ok, to mogę się na coś zgodzić, mogę się nie zgodzić, mogę wyrazić swoje zdanie i to ja wtedy o tym decyduję. Szanuję też granice innych, nie jestem przy tym agresywna.

Np. koleżanka chce abym się z nią spotkała, a ja nie mówię jej wprost, że dzisiaj nie mam ochoty, ale zaczynam wymyślać wymówkę aby odmówić spotkania. Koleżanka znajduje nam rozwiązanie przyczyny naszej odmowy, zatem zaczynam iść w kłamstwo, a potem zapętlam się w tym kłamstwie, zaczynam się złościć sama na siebie. Bo jeżeli się zachowujemy nieasertywnie, to w końcu pojawia się złość, że  znowu zrobiłam coś wbrew w sobie.

A warto pamiętać, że asertywność służy też uprawomocnieniu się w relacji, żeby budować zdrowe relacje.

Niestety asertywność jest często mylona z agresywnością, jak również z byciem egoistycznym – jeżeli komuś odmawiamy, a ktoś nie przyjmuje i nie akceptuje tego, że np. dzisiaj mamy inny plany, może uważać, że myślimy tylko o sobie. Asertywność  jest też bardzo często mylona z bierną agresją – nie powiem wprost ale np. później cie obgadam. Mamy wpływ na to aby mówić  STOP, że z czymś się nie zgadzamy.

A warto pamiętać, że jeżeli nie zbudujemy w sobie umiejętności bycia asertywnym, to trudno nam będzie uzyskać dobrostan psychicznym

Dlaczego tak trudno się odmawia, zwłaszcza prośbom?

Ponieważ boimy się odrzucenia, boimy się, że ktoś nas przestanie lubić. Odmawianie wiąże się z lękiem przed utratą lub odrzuceniem. Ale jest to też wynikiem błędnego przekonania na temat asertywność: „Jeśli będę asertywny to i tak nikt tego nie uszanuje”.

W ten sposób rozpoczyna się tak zwane „błędne koło”. Jeśli mam przekonanie, że nie warto wyrażać własnych pragnień, bo i tak nie zostaną one uznane za ważne, nie wyrażam swoich potrzeb, które w ten sposób nie mają szansy być przez kogoś zauważone i uszanowane. Co za tym idzie, rzeczywiście pozostają nieuszanowane na zasadzie „samosprawdzającej się przepowiedni”.

Trudno się odmawia, ponieważ boimy się bycia ocenionym jako egoista.  A to błędne myślenie, gdyż egoizm to postawa, w której kierujemy się tylko własnym dobrem, nie uwzględniając potrzeb innych osób. Z kolej postawa asertywna charakteryzuje się równorzędnością, czyli wyrażaniem własnych pragnień, dbania o własne granice, ale jednocześnie szanując i biorąc pod uwagę drugą stronę.

I kolejna rzecz – boimy się odmawiać, bo brak umiejętnej asertywności powoduje ryzyka bycia agresywnym. Jak już wcześniej wspomniałam, asertywność może być błędnie kojarzona jedynie z mówieniem „nie” lub nawet agresywnym wyrażaniem złości. Rzeczywiście złość jest emocją, której funkcją jest dostarczenie informacji, że nasze granice zostały przekroczone i mobilizuje nas do obrony. Ale obroną może być właśnie postawa asertywna, która prowadzi do dbania o własne granice bez włączenia w to agresji.

Czy współczesne pokolenie Z lepiej sobie radzi z asertywnością niż wcześniejsze pokolenia? Z czego to wynika?

Młode osoby mają większą odwagę aby powiedzieć, że z czymś się nie zgadzają, łatwiej przychodzi im stawianie granic. To właśnie pokolenie Z powoduje  zmianę w podejściu pracodawców,  bo zaczęło w zdrowy sposób, respektowania swoich praw, podejścia, które będzie sprzyjało work-life balance. Jest to wynikiem tego, że to młode pokolenie wychowało się już w zupełnie inne rzeczywistości, co zbudowało w nich więcej odwagi, poczucia wolności i wierności swoim wartościom.

Często asertywność jest postrzegana jako arogancja, niegrzeczność? Czy można być uprzejmie asertywnym?

Jak najbardziej tak. To niestety brak znajomości czym jest asertywność, jak można ją wyrażać, jest często postrzegana jako rodzaj arogancji, nieuprzejmości, co się wiąże z błędnymi przekonaniami.

A współczesne życie wymaga wymiany przysług i niestety często nie potrafimy o nie prosić. Zamiast tego, stosujemy wiele innych, mało skutecznych technik, chociażby takich, jak:

  • aluzja – mówimy komuś czego potrzebujemy i czekamy, aż ta osoba z własnej inicjatywy nam to da. Niestety prośba wyrażona w formie aluzji ma małe szanse na spełnienie. Inni ludzie nie domyślają się naszych intencji, albo nie chcą, nie rozumieją lub nie mogą ich spełnić. Co więcej, wyrażenie prośby w formie aluzji, nie pozwala nam na zorientowanie się co myśli na ten temat druga osoba.
  • żądanie – osoby, które nie potrafią prosić, często mylą prośbę z żądaniem. A żądając czegoś możemy sprowokować drugą osobę do oporu, w efekcie może dojść do swego rodzaju walki w danej relacji, a nie pomocy. Ale równie często postępujemy odwrotnie – gdy mamy prawo żądać – prosimy, co również może nie przynieść oczekiwanego rezultatu.

Bo podstawowe błędy, jakie popełniamy podczas proszenia, to po pierwsze bagatelizujemy znaczenie swojej prośby, np. „mam malutką prośbę”, „to nic takiego”.  Po drugie wyolbrzymiamy przeszkody: „wiem, że to może być trudne”, „wiem, że to będzie dla Ciebie kłopot”.  Dlatego tak ważna jest technika proszenia. Nie ukrywaj, że prosisz – przeciwnie, podkreśl to. Otwarcie i konkretnie powiedz czego oczekujesz. Ponadto, przekonaj rozmówcę, że to o co prosisz, jest dla ciebie naprawdę ważne.

Co tracimy, a co zyskujemy, będąc asertywnymi?

Zyskujemy same korzyści. Po pierwsze to na pewno poczucie własnej wartości, wzrost pewności siebie, otwartości, umiejętność unikania i rozwiązywania konfliktów, czujemy większą skuteczność i lepszą organizację, poprawne stosunki z innymi, poczucie satysfakcji i zadowolenia z siebie oraz szacunek innych i szacunek wobec innych.

Osoby asertywne zazwyczaj przyjmują postawę „jestem w porządku dla siebie i dla innych”. Nie krytykują i nie oceniają innych bez potrzeby, a jeśli już muszą kogoś skrytykować, to robią to w sposób konstruktywny. W swoich wypowiedziach nie chowają się za plecami „innych” („oni”, „my”), ale wyrażają własne zdanie, często powołując się na własne doświadczenia, czy przeżycia.

Oczywiście możemy poprzez bycie asertywnym stracić np. relację z kimś, bo ktoś nie akceptuje naszej zmiany, wtedy oczywiście do zastanowienia jest jaka to była relacja.

Kiedy brak asertywności zaczyna być problemem? Czy zwracają się z nim pacjenci po pomoc do terapeutów?

Brak asertywności może zacząć być problemem w różnych momentach życia i na różnych jego płaszczyznach. Nie da się jednoznacznie określić granicy, kiedy staje się on „problemem”, ponieważ zależy to od indywidualnych czynników i sytuacji.

Istnieje jednak kilka sygnałów, które mogą sugerować, że brak asertywności negatywnie wpływa na nasze życie. Kiedy stajemy się ulegli, podporządkowujemy się innym, kiedy poświęcamy się za każdym razem, gdy trzeba coś ratować, kiedy podporządkowujemy swoje „ja’ na rzecz „czegoś” lub „kogoś” innego”.

Chociażby w sferze emocjonalnej w sferze emocjonalnej: ciągłe poczucie frustracji, złości lub smutku: tłumienie swoich emocji i potrzeb może prowadzić do nagromadzenia negatywnych uczuć, które z czasem mogą przerodzić się w stany lękowe, depresyjne, a nawet problemy psychosomatyczne. Niska samoocena: brak umiejętności dbania o swoje potrzeby i granice może prowadzić do obniżenia poczucia własnej wartości i wiary w siebie. Poczucie bycia wykorzystywanym: osoby nieasertywne częściej stają się ofiarami manipulacji i wykorzystywania przez innych.

Jak uczyć się asertywności w rodzinie, czy można rozwijać asertywność u dziecka, jeśli np. mamie jej brakuje? 

Jeżeli my nie jesteśmy asertywni, to dziecku również będzie trudno nauczyć  się tej umiejętności. Gdyż dziecko uczy się poprzez obserwację. Oczywiście jeżeli dziecko już będzie starsze, będzie mogło uczyć się asertywności obcując np. z rówieśnikami. Bo asertywności uczymy się przez całe życie., poprzez trening, edukację aby nie była mylona z agresywnością, czy asertywne wyrażanie próśb.

Do czego może prowadzić skrajny brak asertywności? Czy można to nazwać zaburzeniem?

Brak asertywności w skrajnych przypadkach prowadzi do tego, że jest się wykorzystywanym przez innych, a jednocześnie do tłumienia ważnych emocji.

Wywiad z ekspertem:

Absolwentka studiów psychologicznych na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II. Obecnie na czwartym roku całościowego szkolenia psychoterapeutycznego przygotowującego do uzyskania Certyfikatu Psychoterapeuty Poznawczo- Behawioralnego. Doświadczenie zawodowe zdobyła w Centrum Interwencji Kryzysowej w Lublinie, Poradni psychologicznej, Centrum Zdrowia Psychicznego Szpitala Wolskiego w Warszawie – w poradni zdrowia psychicznego oraz na oddziale dziennym.