Zadzwoń i umów się: (+48) 22 853 20 50 (+48) 22 853 20 50

Kryzys w związku: czy to koniec, czy nowy początek?

Aneta Kosoń

Kryzys w związku czy to koniec, czy nowy początek

Bliskość emocjonalna to fundament udanego związku, stanowiący o jego trwałości i jakości. Jest to głębokie poczucie więzi, bezpieczeństwa oraz wzajemnego zrozumienia, które pozwala partnerom otwarcie dzielić się swoimi myślami, uczuciami i potrzebami. Jak wskazuje psycholożka, Aneta Kosoń, bliskość ta manifestuje się na różnych poziomach – emocjonalnym, fizycznym i duchowym – a jej budowanie wymaga wzajemnego zaangażowania, empatii oraz otwartej komunikacji.

W zdrowej relacji partnerzy czują się ważni dla siebie nawzajem, co sprzyja ich indywidualnemu rozwojowi oraz wspólnemu szczęściu. Jednak nawet w najsilniejszych związkach mogą pojawiać się trudności – oddalanie się emocjonalne, nieporozumienia czy spadek namiętności. Kluczowe jest umiejętne radzenie sobie z tymi wyzwaniami poprzez skuteczną komunikację, wzajemny szacunek i gotowość do pracy nad relacją.

W wywiadzie przyglądamy się bliżej temu, co wpływa na jakość bliskości emocjonalnej w związku, jakie są najczęstsze przyczyny problemów w relacjach oraz jak skutecznie odbudować więź i przywrócić harmonię w związku.

Zapraszamy do lektury.

Czym właściwie jest bliskość emocjonalna w związku i dlaczego jest tak ważna?

Bliskość emocjonalna manifestuje się na wielu poziomach, tj. emocjonalnym, cielesnym, duchowym. To potrzeba bezpieczeństwa, którą odczuwamy między innymi przez stabilność, zaufanie i akceptację. Bycie ważnym dla siebie jest jak afrodyzjak i otwiera wiele romantycznych sfer człowieka. Nasze wrażliwe Ja jest czujne na słowa i czyny kierowane od ważnej nam osoby. Potęga bliskości jest jednym z fundamentów zdrowej relacji, dając korzyści po obu stronach. Ta istotna potrzeba jest nam niezbędna już od samych narodzin. Poczucie zaufania i bezpieczeństwa w związkach kształtuje się właśnie w okresie niemowlęcym. Dynamika relacji niemowlę-dorosły to swoista matryca, na podstawie której tworzone są więzi w życiu dorosłym. Niestety, zranienia i zaniedbania na tym polu często blokują naturalną potrzebę zaufania, prowadząc do wycofania, bądź zalania partnera swoimi potrzebami. Wymuszanie większej atencji może być powodem dyskomfortu psychicznego.

Jakie są najczęstsze przyczyny oddalania się partnerów od siebie? I czy możliwe jest odbudowanie bliskości po długim czasie emocjonalnego dystansu? Jakie kroki warto podjąć?

Deficyty, które próbujemy zaleczyć kosztem partnera, często prowadzą do ciągłej potrzeby zapewniania o miłości i wyjątkowości. Może to być atrakcyjne na początku relacji, z czasem jednak staje się męczące i niezrozumiałe. Bojąc się odrzucenia, odgradzamy się murem, trzymając w sobie nawet te małe urazy. Warto jest zastanowić się czy nasza relacja jest równa, czy jedno z partnerów nie jest ważniejsze od drugiego. Czy potrzeby każdego z nas są równo zaspakajane i czy je znamy. Uważność na drugiego człowieka to cenna umiejętność w tworzeniu dobrej komunikacji. 

Codzienne rytuały mogą znacząco polepszyć nasze samopoczucie w związku. Chcemy być ważni dla siebie, chcemy to czuć. A małe gesty tworzą duże rzeczy. Obojętność oddala ludzi od siebie, odpowiedzialność oraz zaradność życiowa wnosi spokój i zmniejsza lęk. Zagrożeniem jest milczenie w ważnych sprawach. Miłość to też kompetencja, a nie jednorazowy stan. To wymagający naszego zaangażowania proces. Słabnie, gdy o nią nie dbamy. 

Jakie błędy komunikacyjne najczęściej prowadzą do konfliktów w związkach?

Każdy z nas ma własną mapę wrażliwości. Wszystko co umniejsza człowieka, jak krytykowanie, poprawianie, ocenianie, czy straszenie odejściem, ma negatywny wydźwięk dla poczucia wartości. Stosowanie krzyku podczas kłótni jako metody nacisku, zmuszanie do swoich poglądów, czy gaslighting to prosta droga do zniszczenia relacji. Trudności w asertywnej komunikacji, brak stawiania granic oraz chłód emocjonalny powodują niepokój i pobudzają reakcje obronne. Pojawia się też uczucie bezsilności i frustracji, brak wiary w powodzenie związku.

Co zrobić, gdy w związku pojawia się problem „cichych dni” i unikania rozmowy o trudnych tematach? Jak można nauczyć się skutecznego słuchania partnera, aby lepiej go rozumieć?

Czasami potrzebujemy pobyć sami i to jest w porządku. Jeśli jednak „ciche dni” są formą karania, to jest to przemoc. Droga do porozumienia kończy się przepaścią, bo jak rozwiązać konflikt nie rozmawiając ze sobą? Jeśli mam trudność i nie umiem inaczej, to mogę napisać list i poczekać na taką samą odpowiedź. Można się umówić z partnerem na bezpieczną metodę, a  takich jest naprawdę sporo – warto znaleźć swoją. Tutaj trzeba rozpoznać swoje uczucia, potrzeby i umieć je zakomunikować.


Jak radzić sobie z krytyką i odmiennymi punktami widzenia, by nie prowadziły do eskalacji konfliktów? Czy istnieją sprawdzone metody na konstruktywne rozwiązywanie sporów między partnerami?

Im wcześniej postawimy  granice w związku, tym lepiej. Każdy ma swój indywidualny sposób reagowania na trudności. Dużą rolę, jak reagujemy na konflikty, odgrywa nasza osobowość, temperament oraz stosunek do samego siebie. Dlaczego łatwiej nam tolerować odmienność partnera na początku relacji? Bo mamy więcej cierpliwości i mniej wymagań. Właściwe rozpoznanie, co tak naprawdę jestem w stanie tolerować, a co jest dla mnie nadmiarowe, może pomóc zmniejszyć nieporozumienia. Wspieraj i ucz się siebie, buduj poczucie własnej wartości i sprawczości. Im jesteś bliżej siebie, tym łatwiej zrozumieć drugą stronę.

Aby poprawić komunikację, kluczowe są szacunek i otwartość. Ważne jest uważne słuchanie drugiej strony oraz oddzielanie faktów od opinii bez oceniania. Każdy ma prawo do własnego zdania, które warto wyrażać spokojnie, ale stanowczo. Jeśli pojawia się napięcie, pomocne jest głębokie oddychanie lub odłożenie rozmowy na później. Należy także wziąć odpowiedzialność za swoje błędy oraz okazać zainteresowanie i troskę wobec rozmówcy.

Jak duże znaczenie ma seksualność w związku i czy zawsze musi odgrywać kluczową rolę?

W związku seksualność jest bardzo ważna. Ten szczególny rodzaj bliskość oraz przyjemność (jeśli oczywiście nie ma problemów zdrowotnych), to jeden z najważniejszych czynników determinujących trwałość relacji. Nie ma bardziej intymnej części człowieka niż jego nagie ciało i bliskość seksualna. Prawdziwie seksualnie otwieramy się wówczas, gdy czujemy się bezpiecznie w relacji. Oczywiście seks bez zobowiązań istnieje i jest dostępny na wyciągnięcie ręki, jednak to tylko „pływanie po powierzchni” cielesności. Żeby być w dobrej relacji, trzeba mieć coś swojego, tylko dla nas. Mogą to być nasze sekrety, cele, czy pasje. 

Co może być przyczyną spadku pożądania w długoletnich związkach i jak można je odbudować? Jak radzić sobie z różnicami w potrzebach seksualnych między partnerami?

Pamiętajmy, że przyzwyczajamy się do siebie i nawet najpiękniejszy człowiek staje się zwyczajny. Budowanie atrakcyjności jest ważne i nie jest to tylko wygląd fizyczny. 

Nuda, obojętność, brak zaangażowania oddala ludzi od siebie. Człowiek przestaje czuć się ważny. Pojawia się drażliwość i wzajemne obwinianie. Może to spowodować większą niechęć do zbliżeń. Bliskość nie jest nam dana raz na zawsze, a seksualność to wrażliwa część człowieka i  łatwo o zranienie. Duże skrajności mogą nie być akceptowane dlatego czasem warto udać się do specjalisty i poszukać rozwiązań. 

Jakie znaczenie dla satysfakcji seksualnej ma otwarta komunikacja między partnerami? Bo czy może być tak, że komunikacja w związku szwankuje ale w kwestii relacji seksualnej jest wszystko dobrze?

Pary w gabinecie wskazują na unikanie bliskości w momentach dużych nieporozumień. Zraniony mężczyzna  będzie unikał bliskości, kobieta wycofa się i zastygnie. Inwestycja w dobro związku buduje dobrobyt relacji, a kluczem jest wzajemne wsparcie oraz zdolność rozwiązywania konfliktów z szacunkiem. Związek to naczynia połączone, jeśli w jednej sferze coś szwankuj, to mało prawdopodobne, że w innych jest super. To, że nasz partner jest w stanie zaakceptować  nasze cechy, czy preferencje, nie oznacza, że zawsze będzie mieć przestrzeń na przyjmowanie przeżyć drugiej osoby. Trzeba jednak pamiętać, że brak zbliżeń nie zawsze musi prowadzić do kryzysu. O ile wynika ze świadomej decyzji partnerów. Nie warto też porównywać się z innymi parami, każdy związek ma swój rytm i potrzeby. Możemy mieć inaczej i to też jest ok.

Kiedy warto sięgać po wsparcie terapeutyczne w przypadku problemów w sferze seksualnej?

Dialog wokół tematów związanych z seksualnością może powodować wstyd czy onieśmielenie. Sfera intymna jest szczególnie narażona na obawę wyśmiania. Lęk przed odrzuceniem i niezrozumieniem prowokuje powolne oddalanie się od siebie. Niewyrażone potrzeby w efekcie zniechęcają do bliskości, dając poczucie bezradności. Warto sprawdzić czy ustanie kontaktów seksualnych ma podłoże psychiczne czy fizjologiczne. W tym zdecydowanie może być pomocny specjalista. Człowiek jest istotą seksualną i ta sfera jest naturalną potrzebą i ważnym aspektem życia. 

Problem jest wtedy, kiedy potrzeby jednej strony nie spotykają się z potrzebami drugiej. A rolą seksu jest przynosić radość, bliskość i zadowolenie.  

Jak rozpoznać, że związek przechodzi kryzys i kiedy warto szukać pomocy?

Cierpienia związku, wynikające z negatywnych zachowań emocjonalnych  i wzajemnych interakcji, tworzą straty relacyjne. Patologiczne wzorce komunikacyjne mogą pełnić określoną funkcję w związku i mieć stały, sztywny schemat. Partnerzy mogą prowokować silną emocjonalną reakcję, aby sprawdzić na ile związek jest ważny. Często u par pojawia się potrzeba znalezienia osoby winnej, przez co stają się oporne na zmianę. Partnerzy zaczynają się wymieniać poczuciem krzywdy. Dynamika relacji uwidacznia mieszanie się ról od ofiary do oprawcy, przejawiając zachowania uległe bądź dominujące. Gdy partnerzy nie są pewni uczuć drugiej strony zaczyna się kontrolowanie partnera i potrzeba uzyskania nad nim władzy. Powstaje poczucie uwięzienia w związku. 

Czy zdrada zawsze oznacza koniec związku, czy można odbudować zaufanie po takim doświadczeniu?

Dobrze, że coraz częściej mówi się o krzywdzie, jaką wyrządza zdrada. Możemy szukać usprawiedliwienia dla niewierności, ale jeżeli zdajesz sobie sprawę, że ten czyn skrzywdzi twoją partnerkę/partnera, to trzeba się zmierzyć z konsekwencjami. Znam pary, które układają sobie życie po zdradzie, jest to możliwe. Można zaleczyć tę ranę, ale czy wyleczyć? To już zależy od wielu czynników. Wątpliwości zawsze już raczej będą czaić się za rogiem. Zaufania nie odbudują tylko słowa, a spełnione obietnice.

Czy da się „nauczyć” kochać na nowo po wielu latach bycia razem? Kiedy warto podjąć terapię dla par i jakie efekty można dzięki niej osiągnąć?

Ile związków tyle przygód. Na początku zakochanie i namiętność przyciąga zakochanych do siebie, kiedy ten stan słabnie uczucie się stabilizuje. To, co wtedy może się wkraść, to rutyna, która osłabia związek. Zawsze można dodać soczystości, pikanterii. Spotkać się ze sobą na nowo, rozpoznać i komunikować uczucia oraz potrzeby. Chcieć siebie więcej. Patrzeć na nasze wspólne dobro, bo związek zbudowany na wspólnych wartościach i celach może być bardzo silnym związkiem.

Kiedy jest trudno i nie wiemy jak ruszyć z miejsca, wtedy warto skorzystać z terapii. Trzeba się zmierzyć z prawdą o sobie i naszej relacji. Terapeuta nie jest od oceniania, nie należy bać się co sobie o nas pomyśli. Będzie towarzyszył i dopasuje działania terapeutyczne do potrzeb związku. Efektem może być poprawa komunikacji, zrozumienie siebie i potrzeb partnera. Może też doprowadzić do porozumienia o rozstaniu, jeśli związek nie rokuje i partnerzy już nie chcą razem iść przez życie. O tym wszak decyduje para.

Proces poznawania i rozumienia drugiej osoby wymaga cierpliwości i ciekawości drugim człowiekiem. W tworzeniu satysfakcjonujących związków ważna jest gotowość do uwzględniania we własnych decyzjach zdania i potrzeb partnera. 

Wywiad z ekspertem:

Psycholog, psychoterapeuta indywidualny, par i rodzin. Prowadzi psychoterapię indywidualną, psychoterapię par i rodzin, psychoterapię zaburzeń odżywiania. Pracuje w nurcie integracyjnym łącząc w całość najważniejsze elementy różnych technik dopasowanych do aktualnych potrzeb pacjenta oraz etapu procesu psychoterapii. Swoją wiedzę opiera na badaniach naukowych oraz pracy klinicznej. Swoje doświadczenie zdobywała uczestnicząc w stażach psychologicznych w Klinice Nerwic, Zaburzeń Osobowości i Odżywiania w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, realizując zajęcia w pełnej ofercie terapeutycznej. Koordynator oferty edukacyjnej w Europejskim Centrum Edukacji i Badań nad Mózgiem w ramach specjalizacji z psychologii klinicznej.

Psycholog-absolwentka studiów magisterskich na Uniwersytecie Humanistycznospołecznym SWPS, Wydział Psychologii w Warszawie, specjalność: Psychologia kliniczna i zdrowia, tytuł zawodowy: magister
Ukończyła szkolenie w Studium Psychologii i Psychoterapii w Instytucie Psychologii Stosowanej uzyskując tytuł zawodowy Psychoterapeuty o specjalności Terapia Rodzin oraz Terapia Uzależnień.
CERTYFIKAT TERAPEUTY TSR, Centrum Kształcenia Kadr Medycznych i Psychoterapii w Warszawie – szkolenie „Terapia Skoncentrowana na Rozwiązaniach” Założenia, zasady i skuteczność metodologii TSR. Fundamenty relacji terapeutycznej w metodologii TSR.

Dietetyk-absolwentka studiów I i II stopnia Instytutu Nauk Medycznych w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości w Warszawie na kierunku Dietetyka ze specjalnością Poradnictwo dietetyczne w obszarze kształcenia nauk medycznych oraz nauk o zdrowiu, tytuł zawodowy: magister