W świecie pełnym pośpiechu, presji i narastających problemów emocjonalnych, coraz więcej osób szuka alternatywnych sposobów na odzyskanie wewnętrznej równowagi i zrozumienie siebie. Jedną z metod, która zyskuje na popularności, jest arteterapia – forma terapii wykorzystująca sztukę jako narzędzie do leczenia duszy i umysłu. Choć dla wielu nadal brzmi to jak kreatywne hobby, w rzeczywistości może prowadzić do głębokich przemian emocjonalnych i psychicznych.
W rozmowie z arteterapeutką, Karoliną Tymoszuk, przyglądamy się bliżej tej niezwykłej metodzie. Pytamy, czym dokładnie jest arteterapia, jakie daje efekty, komu może pomóc i dlaczego coraz częściej znajduje zastosowanie nie tylko w pracy z dziećmi, ale i z dorosłymi. Dowiemy się także, jak wygląda przykładowa sesja, jakie emocje można odkryć dzięki sztuce oraz z jakimi wyzwaniami mierzy się osoba prowadząca terapię. To opowieść o sile wyrazu, którego nie trzeba ubierać w słowa – wystarczy sięgnąć po farby, glinę, ruch czy dźwięk.
Zapraszamy do lektury.
Czym dokładnie jest arteterapia i na czym polega?
Arteterapia to inaczej terapia przez sztukę. Wykorzystuje do celów leczniczych, terapeutyczne formy: plastyczne, muzyczne, literackie i teatralne. Sztuka staje się narzędziem do odkrywania, rozumienia i komunikowania swoich uczuć. Poprzez rysunek, malowanie, czy ruch, terapeuta może pomóc innym wydobyć na powierzchnię ukryte przekonania i związane z nimi uczucia, które wcześniej były niezauważone lub zbyt trudne do wyrażenia i nazwania.
Skąd wzięła się idea wykorzystania sztuki w terapii psychologicznej?
Idea arteterapii wywodzi się z obserwacji, że działania artystyczne mają pozytywny wpływ na samopoczucie i proces ogólnie pojętej rekonwalescencji. Co ciekawe, historia arteterapii nie rozpoczyna się od zastosowania jej „na kozetce” u psychoterapeuty w trakcie „gojenia ran” z dzieciństwa, czy przy powrocie do traumatycznych wspomnień, a przy leczeniu… gruźlicy.
Adrian Hill, brytyjski artysta, jako pierwszy użył terminu „arteterapia” w 1942 roku, obserwując, jak jego własne działania twórcze podczas właśnie leczenia gruźlicy, pomagały mu w powrocie do zdrowia. Szybki rozwój arteterapii był również związany z potrzebą rehabilitacji medycznej weteranów II wojny światowej. Sądzę, że wówczas słusznie powiązano pracę artystyczną z minimalizowaniem strat psychicznych, związanych z uczestniczeniem w wojnie, a więc z powszechnie znanym już PTSD.
Co więcej, Zygmunt Freud i Carl Gustav Jung otwarcie podkreślali znaczenie działań artystycznych w wyrażaniu ekspresji i wyobraźni, co z pewnością przyczyniło się do rozwoju arteterapii jako metody już stricte psychoterapeutycznej.
Jakie są główne cele arteterapii?
Przede wszystkim uczestnik arteterapii uczy się rozumieć i wyrażać własne emocje. Przekazując swoje myśli i uczucia poprzez sztukę, w sposób niedosłowny, zaczyna stopniowo robić to otwarcie i asertywnie. Szczególnie przydatne okazuje się to w przypadku sytuacji trudnych i traumatycznych, którymi podzielenie się wprost jest dużym wyzwaniem, a nawet bywa niemożliwe. Wielokrotnie arteterapia staje się więc jedynym sposobem na ujawnienie takich wydarzeń, dając uczestnikowi szansę na przepracowanie ich oraz spojrzenie na nie z dystansem, a specjaliście wgląd do wewnętrznych przeżyć klienta i możliwość pomocy mu w ukierunkowany już sposób.
Jakie formy sztuki najczęściej wykorzystuje się w arteterapii (np. rysunek, malarstwo, rzeźba)?
Arteterapia najczęściej kojarzona jest ze sztukami plastycznymi, zwłaszcza z rysunkiem, malarstwem i rzeźbą. Jednak należy pamiętać, że sama sztuka, to bardzo obszerne pojęcie, a więc działania terapii przez sztukę też będą wychodziły poza ten wąski zakres. To również kolaż, fotografia, grafika, a także muzyka, stanowiąca oddzielny odłam arteterapii, jakim jest muzykoterapia, czy teatr, taniec i ruch intuicyjny (choreoterapia).
Czy pacjenci muszą mieć zdolności artystyczne, aby uczestniczyć w takich zajęciach?
Zupełnie nie. W arteterapii nie chodzi bowiem o efekt końcowy stworzonego dzieła (lub nie jest to najważniejszy jej aspekt). Tu chodzi o proces tworzenia, w trakcie którego wyrażamy swoje myśli i emocje, wydobywamy ukryte przekonania, czy przepracowujemy trudne doświadczenia, a dzięki któremu relaksujemy się i lepiej poznajemy swój świat wewnętrzny. Stworzenie czegoś ładnego daje tylko dodatkową satysfakcję i wzmacnia poczucie efektywności.
Jak wygląda przykładowa sesja arteterapeutyczna?
Sesja arteterapeutyczna zaczyna się podobnie do sesji psychoterapeutycznej, od pytania o bieżące sprawy i o ewentualne zapotrzebowanie na przepracowanie konkretnych sytuacji. Następnie najczęściej przechodzi się do ćwiczenia rozgrzewkowego, adekwatnego do rozmowy i planowanego zadania głównego. W przypadku, gdy arteterapeuta zaplanował pracę na emocjach w formie plastycznej, może zaproponować pięciominutową ekspresję farbami. Po rozgrzewce przejdzie do wprowadzenia do zagadnienia spotkania, może rozpocząć od krótkiej edukacji lub zachęcić klienta do samodzielnej refleksji na podany temat, a następnie opowie o zadaniu do wykonania, np.: emocjonalny krajobraz, przedstawiający aktualny stan wewnętrzny klienta. W trakcie ćwiczenia terapeuta często zadaje pytania o wybrane kolory, formy, powód, dla którego zostały zastosowane akurat one oraz emocje temu towarzyszące. Czasami, gdy utrudnia to klientowi proces tworzenia, czeka do momentu ukończenia przez niego artefaktu. Bardzo często w procesie arteterapeutycznym ujawniają się obszary do pracy – w tym przypadku może być to np. deficyt odczuwania wdzięczności albo (uwaga) smutku – co, choć wydaje się dość optymistyczne, paradoksalnie również stanowi niepokojącą anomalię, której warto się przyjrzeć. Wówczas dalsze spotkania będą ukierunkowane właśnie na ten obszar, stosując różne lub preferowane przez klienta formy artystyczne.
Dla kogo szczególnie polecana jest arteterapia? Na jakie zaburzenia najlepiej oddziałuje arteterapia?
Arteterapia wyjątkowo skutecznie sprawdza się w pracy z dziećmi. Sprzyja kreatywności i budowaniu złożonych struktur fantazji, co jest ogromnym plusem we wszechstronnym rozwoju oraz pomaga w szkoleniu zdolności stricte artystycznych. To, co odróżnia arteterapię od zajęć plastycznych, to ich leczniczy aspekt. Takie warsztaty pomagają radzić sobie dziecku z bieżącymi trudnościami i sprzyjają pokonywaniu problemów w późniejszym, dorosłym życiu. Zajęcia wpływają relaksacyjnie i pomagają w wypracowaniu zachowań alternatywnych dla agresji. Łagodzą trudne emocje, prowadząc do zrozumienia sytuacji i szukania odpowiednich rozwiązań dzięki przyjęciu nowej perspektywy.
Szczególnie przydatna okazuje się również w przypadku osób doświadczających sytuacji trudnych i traumatycznych, którymi podzielenie się wprost jest dużym wyzwaniem, a nawet bywa niemożliwe. Wielokrotnie arteterapia staje się więc jedynym sposobem na ujawnienie takich wydarzeń, dając uczestnikowi szansę na przepracowanie ich oraz spojrzenie na nie z dystansem, a specjaliście wgląd do wewnętrznych przeżyć klienta i możliwość pomocy mu w ukierunkowany już sposób.
Jakie problemy psychiczne lub emocjonalne można leczyć lub wspierać za pomocą tej metody?
Zakres oddziaływań arteterapii jest bardzo szeroki i może sprawdzić się w pracy nad każdym problemem psychicznym czy emocjonalnym lub stanowić uzupełnienie takiej pracy, poprzez chociażby oddziaływanie relaksacyjne. Osobiście, najczęściej pomagam klientom uporać się z problemami dnia codziennego, zaburzoną samooceną, poczuciem niskiej wartości, braku sprawczości, czy efektywności oraz zrozumieć i zaakceptować swoje emocje, czy poddać dyskusji własne interpretacje zdarzeń.
Czy są jakieś grupy wiekowe, które szczególnie dobrze reagują na arteterapię?
Zajęcia z arteterapeutą zaleca się zarówno dzieciom, młodzieży oraz osobom dorosłym i seniorom. W zależności od wieku uczestnika i obszarów do pracy, proponuje się różne formy spotkań. Zazwyczaj dzieci oraz seniorzy dobrze odnajdują się na warsztatach grupowych. Wówczas poprawia się ich poziom socjalizacji, a wsparcie grupy pozytywnie wpływa na ich samoocenę oraz odpowiada na potrzebę bycia zauważonym i docenionym. Młodzież i dorośli często lepiej czują się w pracy 1:1. Tę formę zaleca się również do przepracowywania trudnych zdarzeń, czy traumatycznych przeżyć i związanych z nimi emocji. Natomiast do pracy nad poczuciem własnej wartości, wizerunkiem siebie oraz spojrzeniem na świat i innych ludzi z odmiennej perspektywy można wybrać zarówno warsztaty grupowe, jak i konsultację indywidualną.
Czy może Pani podzielić się przykładem sytuacji, w której arteterapia przyniosła szczególnie dobre rezultaty?
Staram się nie opowiadać historii z gabinetu, a gdy to robię, zmieniam lub zatajam pewne fakty, tak by przypadek nie wydał się nikomu znajomy, więc omówię jeden z nich tylko „z grubsza”.
Gdy psychoterapeuta nie mógł znaleźć odpowiedzi na pytanie o przewlekły stres, odesłał swojego klienta do mnie. Poza relaksacyjnym aspektem naszej terapii, zdecydowałam się sprawdzić jakie inne emocje zazwyczaj mu towarzyszą, pomimo świadomości, że temat był wielokrotnie omawiany już u poprzedniego specjalisty. Arteterapia ma jedną, szczególnie znaczącą przewagę nad psychoterapią i innymi formami rozmów ze specjalistą – nie odbywa się poprzez mówienie. Często niecelowo ukrywamy coś, co może się okazać dla sprawy znaczące, tylko nie widzimy powiązania lub zwyczajnie zapominamy o tym „nic nieznaczącym” fakcie z naszej przeszłości. Wówczas zostaje to w naszej podświadomości, która chętnie dochodzi do głosu, gdy świadomość jest zajęta czymś innym, np. rysowaniem. W ten sposób w zadaniu o symbolach emocji, jakie miał przedstawić klient, przy jednej z tych trudniejszych, ponoć zupełnie przez niego nieodczuwanych, „niechcący” wdarło się przekonanie przeniesione jeszcze z dzieciństwa. Po skonfrontowaniu się już dorosłego człowieka z negacjami słuszności odczuwania owej emocji, zasłyszanej jako kilkulatek i przyjętymi wówczas jako fakt, klient samodzielnie poddał swoje przekonanie dyskusji i nastąpiło odblokowanie. Okazało się to nie tylko niezwykle odkrywcze w temacie pracy ze stresem, ale ujawniło również dodatkowe obszary do pracy.
Sytuacji, w których wyrażenie emocji i przyznanie sobie zgody na ich odczuwanie powoduje pozytywną zmianę w funkcjonowaniu klienta i przy nawiązywaniu relacji z innymi, miewam bardzo dużo w swoim gabinecie, zarówno u dzieci, jak i dorosłych. Zazwyczaj moim klientom towarzyszy też w życiu więcej spokoju i satysfakcji z wykonywanej pracy, podejmowanych relacji i swojego postępowania.
Jakie zmiany najczęściej zauważa się u pacjentów po serii sesji?
Osoby regularnie uczęszczające na zajęcia arteterapeutyczne odznaczają się większym spokojem, lepiej rozumieją swoje emocje i kontrolują reakcje. Stają się bardziej uważne na własne potrzeby, a dalej również wrażliwe na uczucia innych, a więc poprawia się ich umiejętność tworzenia zdrowych relacji oraz jakość życia w społeczności. Wspólne zajęcia w formie warsztatowej wspomagają dodatkowo proces socjalizacji w grupie, a przekazywane tam treści i dzielenie się wewnętrznymi przeżyciami podczas wykonywania ćwiczeń, sprawiają, że relacje uczestników są bezpieczniejsze i bardziej trwałe.
Czy arteterapia może być stosowana jako samodzielna forma terapii, czy raczej jako uzupełnienie innych metod?
Arteterapia może być stosowana jako samodzielna forma terapii, jak i stanowić uzupełnienie innych metod, np. psychoterapii. Obecnie prowadzę klientów we współpracy z psychologiem i psychoterapeutą, jak i pracuję z osobami niekorzystającymi z dodatkowych form wsparcia. Wszystko w zależności od preferencji klienta i jego zapotrzebowania. Każdą z form współpracy, zarówno ja, jak i moi klienci, uważamy za satysfakcjonującą i przynoszącą pozytywne efekty, zatem zachęcam do sprawdzenia na sobie, która z nich okaże się skuteczniejsza.
Czy w Polsce rośnie zainteresowanie tą formą terapii?
Arteterapia jest jeszcze wciąż mało znaną formą terapii. Cieszy się jednak coraz większym powodzeniem w szpitalach, zwłaszcza psychiatrycznych i w ośrodkach specjalistycznych, oraz w miejscach pracy z dziećmi i młodzieżą. Powoli pojawia się też w domach seniora. Wciąż czekam z niecierpliwością aż arteterapia stanie się wybieraną formą próby podniesienia jakości życia poprzez pracę nad emocjami, relacjami, samooceną, sprawczością i efektywnością przez osoby dorosłe.
Jakie wyzwania wiążą się z prowadzeniem arteterapii?
Myślę, że największym wyzwaniem jest przekonanie dorosłej części społeczeństwa do rozwoju emocjonalnego poprzez formy artystyczne, które kojarzą się raczej z dziecięcą zabawą. Problemem też jest utarte przekonanie o nieposiadaniu zdolności plastycznych (a czym w ogóle są te owe zdolności i jak mielibyśmy je rozpoznać?) i by miało to stanowić przeszkodę do rozpoczęcia takiej terapii albo wykonania określonej pracy już w trakcie trwania terapii („nie wykonam tego zadania, nie umiem rysować ludzi”). Tak jak wspominałam wcześniej, talent plastyczny nie jest kompletnie potrzebny, bo sam proces tworzenia jest już leczniczy. Wypadkową zapewne będzie pogłębienie zdolności plastycznych poprzez regularne oddawanie się działaniom artystycznym. A więc jako dodatkowy plus można także podbudować swoją efektywność i satysfakcję, tworząc ponoć wcześniej niemożliwe do wykonania prace. Jeśli zatem Twoim argumentem jest „nie umiem, nie mam talentu”, to chętnie, przy okazji terapii, pokażę Ci, że każdy z nas go w jakimś stopniu ma i pomogę Ci wydobyć go na wierzch.





