W wieku nastoletnim, niezależnie od czasu, w jakim żyjemy i mediów, jakimi się posługujemy, relacje z rówieśnikami są bardzo istotne. Dają możliwość podzielenia się problemami z kimś, kto najlepiej je zrozumie, bo sam doświadcza podobnych trudności i emocji. Co więcej, aby dziecko zaczęło stawać się samodzielne, w pewnym momencie życia rówieśnicy mogą stać się ważniejsi niż rodzice. Jednak współczesny świat utrudnia im budowanie nastoletnich przyjaźni. Rodzice, niestety, także.
Nastoletnia przyjaźń to nie tylko relacja, ale i przynależność do grupy
Przyjaźń daje młodemu człowiekowi poczucie przynależności do grupy, a to pozwala zdystansować się wobec rodziców, ich wartości i postaw. A ponieważ najważniejszym zadaniem rozwojowym osoby w wieku dorastania jest odseparowanie się od rodziców, by zacząć budować konieczną do samodzielnego życia autonomię, to silne relacje z rówieśnikami są mu niezbędne. Gdy to, co ważne dla nastolatka, stoi w sprzeczności z tym, co cenią jego rodzice, grupa rówieśnicza może zapewnić wsparcie. Dzięki temu nie zostaje on sam ze swoimi problemami. Co więcej, czuje się wspierany i popierany w podejmowanych decyzjach.
Dlatego też dla nastolatka to, że sympatia czy najbliższy kolega nie odpisuje, to jak dla dorosłego utrata pracy lub inna porażka. Bo w myśleniu nastolatka rówieśnik lepiej pojmie siłę tych emocji niż relacji, a zrozumienie jest ważniejsze niż dobra rada, niż pomoc rodzica, bo daje poczucie identyfikacji. Brak przyjaźni dla nastolatka to, coś więcej niż samotność.
Dlaczego rodzice stają się wrogami?
Rodzicom często trudno pogodzić się z tym, że ich dziecko bardziej liczy się z opinią rówieśników, niż z ich zdaniem, czy zasadami. Rodzice nastolatka najczęściej widzą wyłącznie cechy buntu, to, że dziecko już ich we wszystkim nie słucha, bywa opryskliwe, ma własne zdanie. Dlatego tak istotne jest aby rodzice uświadomili sobie i zaakceptowali, że takie zachowania są wpisane w etap rozwoju nastoletniego. Ich dziecko przygotowuje się do samodzielnego życia, wkracza w dorosłość, a tym samym musi w jakiś sposób zbudować swoją autonomię i niezależność.
Socjalizacja to również otaczanie się rówieśnikami
Jesteśmy istotami społecznymi i potrzebujemy do życia innych ludzi, nie tylko krewnych i rodziny. Aby w dorosłości budować zdrowe i trwałe relacje romantyczne i seksualne, konieczna jest powolna separacja od osób, z którymi nastolatek jest spokrewniony. Proces, jakim jest dojrzewanie i usamodzielnianie, składa się z wielu czynników. Są to m.in. akceptacja, zrozumienie, wsparcie i przynależność. W dorastaniu to właśnie grono rówieśnicze jest dla nastolatka ich źródłem. Rodzice najczęściej nie rozumieją już problemów i emocji, jakie przeżywają ich dzieci. Nastolatki mogą też nie chcieć im o nich mówić ze względu na potrzebę separacji od nich. A jednocześnie rodzice często też nie mają czasu aby zgłębić się w aktualne sprawy prawie dorosłego dziecka.
Przyjaźń „na żywo” versus przyjaźń w mediach społecznościowych
Dla nastolatków znających przyjaźń tylko z mediów społecznościowych może być zaskakujące, a nawet nużące, że podczas spotkania „na żywo” muszą poświęcić sobie nawzajem cały czas i uwagę, a, nie tylko podtrzymywać relację w interwałach między własnymi zajęciami. Współczesna młodzież przyzwyczaiła się być w relacji tylko wtedy, kiedy jest im to rękę, a zatem wtedy gdy mam czas, żeby odpisać na wiadomość w komunikatorze lub połączyć się online. Stąd też spotkanie twarzą w twarz może okazać się zawodem, bo tak fajnie się pisało, a tak nudno siedzi się razem i de facto nie ma o czym rozmawiać.
Znajomość online, gdy relacja opiera się głównie na pisaniu, sprawia, że dana wiadomość może poczekać z odpowiedzią, aż nieprzyjemna emocja, na przykład złość, przejdzie. Można – jak się coś nam nie podoba – nie odpisywać.
A w realu tak się nie da. Komputer, czy telefon dają możliwość przerwania kontaktu w każdym momencie i dlatego relacje budowane w nich nie uczą dogadywania się, radzenia sobie z reakcją drugiego człowieka, gdy coś mu nie odpowiada. Tym samym, nie widując się na co dzień, nastolatki nie znają swoich postaw i reakcji w codziennych sytuacjach. Nie wiedzą, jak się zachować, kiedy chcą robić coś innego. Nie poznają się nawzajem i nie ćwiczą się w zwyczajnych społecznych umiejętnościach.
Poznawajmy się
Kluczowe jest uczenie dziecka otwartego wyrażania uczuć, emocji oraz przyjmowania otwartej postawy wobec zachowania czy poglądów drugiej osoby. Pisząc do siebie w komunikatorze często nastolatkowie używają emotikonów, które wzmacniają to, co chcą przekazać, ale już nie, co naprawdę czują. Raczej pomagają to ukryć. Tymczasem w przyjaźni potrzebna jest szczerość. Co więcej, jeśli nastolatki tylko piszą do siebie, to może dojść do wielu nieporozumień. Pisane słowa mogą być różnie odebrane. Taka sytuacja rodzi wiele myśli i emocji i nastolatek musi sobie poradzić z nimi sam. Konflikt z osobą, z którą nastolatek bardzo chciał nawiązać kontakt, może być dla niego czymś bardzo trudnym. Rodzić lęk przed odrzuceniem przez grupę, tak ważną dla niego w tym wieku.
Rodzice mogą pomóc w budowaniu relacji z rówieśnikami
Przede wszystkim rodzice powinni pozwalać na spotkania z przyjaciółmi. Natłok zajęć szkolnych i pozalekcyjnych, a także przeładowanie zadaniami domowymi sprawiają, że nastolatki mają niewiele czasu na relacje rówieśnicze. Zwłaszcza, gdy ich forsują powszechny dziś styl życia, czyli stawianie na pierwszym miejscu pracy i tego wszystkiego, co ma zapewnić sukces w przyszłości Hasło: najpierw lekcje, a potem koledzy, nie zawsze będzie tym, co dla dziecka najlepsze.






