Zadzwoń i umów się: (+48) 22 853 20 50 (+48) 22 853 20 50

Bullying: to nie jest „hartowanie charakteru”!

Mateusz Kurek

Bullying to nie jest hartowanie charakteru

Bullying, zjawisko znane niegdyś jako prześladowanie i dręczenie wśród rówieśników w szkole, przybiera dziś znacznie szersze znaczenie. Wykracza poza ramy tradycyjnie rozumianej przemocy fizycznej i werbalnej, przenikając do różnych sfer życia, w tym przestrzeni internetowej i innych grup społecznych.

Psycholog i psychoterapeuta w trakcie certyfikacji, Mateusz Kurek, w wywiadzie opowiada o złożoności zjawiska bullyingu, skupia się na jego różnych formach, sięgających od przemocy fizycznej i werbalnej, po subtelne formy nękania emocjonalnego i cyberbullyingu. Podkreśla też znaczenie edukacji i profilaktyki w walce z tym zjawiskiem.

Zapraszamy do lektury wywiadu.

Czy bullying, to coś co było znane do tej pory, jako prześladowanie i dręczenie wśród rówieśników w szkole, tylko zyskało bardziej międzynarodowe określenie? Czy może jednak należy to zjawisko traktować szerzej?

Zjawisko bullyingu nie ogranicza się jedynie do przemocy fizycznej i werbalnej wśród rówieśników w szkole, ale przybiera znacznie szersze spektrum.

Język rzeczywiście odgrywa w tym wypadku istotną rolę. Słowa takie jak „dręczenie” czy „prześladowanie” mogą kojarzyć się z ekstremalnymi sytuacjami, co powoduje, że bagatelizujemy łagodniejsze formy bullyingu. To z kolei prowadzi do niewłaściwej oceny skali problemu i utrudnia walkę z nim.

Zgadzam się również z tym, że bagatelizowanie problemu przez osoby starsze, tłumaczące go „hartowaniem charakteru”, jest szkodliwe. Nie każdy ma tak silną psychikę, aby bez negatywnych konsekwencji znieść takie doświadczenia.

Cieszę się, że coraz częściej zwracamy uwagę na różne formy przemocy, w tym również te subtelniejsze, które wcześniej mogły być niewidoczne. To pozwala nam lepiej zrozumieć problem bullyingu i skuteczniej mu przeciwdziałać.

Dlatego tak ważne jest edukowanie na temat bullyingu, zarówno dzieci, młodzież, jak i dorosłych. Podkreślanie, że bullying nie jest „normą” i nie należy go bagatelizować. Należy stwarzać atmosferę otwartości i zaufania w szkołach i innych placówkach, aby ofiary bullyingu czuły się bezpiecznie i mogły szukać pomocy. Należy wspierać ofiary bullyingu i zapewniać im odpowiednią pomoc psychologiczną.

Pamiętajmy, że bullying to poważny problem, który może mieć negatywne konsekwencje dla zdrowia psychicznego i fizycznego osób go doświadczających.

Czy bullying to zjawisko tylko szkolne? Czy może dotyczyć też sfery internetowej, pozaszkolnej?

Bullying zdecydowanie nie jest tylko zjawiskiem szkolnym. Może ono przybierać różne formy i dotyczyć różnych miejsc, w tym również przestrzeni internetowej.

Jakie mamy formy bullyingu? Co może być bullyingiem?

Bullying przybiera różne formy, z których wiele wykracza poza ramy tradycyjnie rozumianej przemocy fizycznej. Wśród najczęstszych form bullyingu można wskazać następujące.

Po pierwsze przemoc fizyczna, a zatem popchnięcia, szturchnięcia, uderzenia; bicie, kopanie; ale również niszczenie przedmiotów osobistych osoby poddawanej nękaniu, czy zabieranie jej przedmiotów.

Po drugie przemoc werbalna, czyli wyzywanie, przezywanie, obraźliwe gesty i miny. To będzie również plotkowanie i rozpowszechnianie plotek, groźby i zastraszanie, szantażowanie i ośmieszanie.

Mniej oczywistymi formami przemocy mogą być również wykluczenie z grupy i izolacja, manipulacja, publiczne poniżanie, czy rozsiewanie dezinformacji na temat dręczonej osoby.

Kolejną z najbardziej współczesnych form bullyingu jest cyberbullying. Obejmuje on udostępnianie w internecie kompromitujących zdjęć lub filmów danej osoby bez jej zgody, wysyłanie obraźliwych lub grożących wiadomości, nękanie za pomocą wiadomości prywatnych lub na forach internetowych, tworzenie stron internetowych lub profili w mediach społecznościowych poświęconych ośmieszaniu tej osoby, czy naśmiewanie się z ofiary w komentarzach pod jej zdjęciami lub wpisami, wykluczanie z grup internetowych,

Należy jednak pamiętać, że ta lista nie jest wyczerpująca. Bullying może przybierać różne formy i dotyczyć różnych sfer życia.

Dodatkowe czynniki, które mogą nasilić bullying, to różnice indywidualne – ofiarami bullyingu częściej padają osoby, które różnią się od swoich rówieśników pod względem wyglądu, pochodzenia, orientacji seksualnej, zainteresowań lub uzdolnień. To również problemy w rodzinie mogą być czynnikiem stymulującym: ofiary bullyingu często mogą pochodzić z rodzin dysfunkcyjnych, w których panuje przemoc lub nadmierna kontrola.

W dzisiejszym, tak mocno cyfrowym świecie, cyberbullying wydaje się najbardziej zagrażający młodemu pokoleniu?

Zdecydowanie tak. Przyjęło się mówić, że pokolenie Z „urodziło się ze smartfonem w ręce”, tym samym jest to dla nich urządzenie, poprzez które komunikują się, rozmawiają, nawiązują znajomości, ale jednocześnie mogą je wykorzystywać również do negatywnych zachowań, jakim jest właśnie cyberbullying. To bardzo niebezpieczne zjawisko z kilku powodów. W dzisiejszych czasach smartfony i internet są powszechnie dostępne, co ułatwia nękanie innych w dowolnym miejscu i czasie. Po drugie, anonimowość – sprawcy cyberbullyingu często ukrywają się pod pseudonimami lub tworzą fałszywe konta, co utrudnia ich identyfikację i pociągnięcie do odpowiedzialności. To również szybkość rozprzestrzeniania: treści publikowane w internecie mogą błyskawicznie rozprzestrzenić się do szerokiego grona odbiorców, co potęguje skalę i negatywne skutki bullyingu. Ponadto, treści opublikowane w internecie mogą pozostać tam na zawsze, nawet jeśli zostaną usunięte przez autora. Osoby doświadczające cyberbullyingu mogą być stale narażone na kontakt z traumatycznymi materiałami.

Nie możemy też zapominać o skutkach psychologicznych – cyberbullying może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia psychicznego ofiar. Należą do nich m.in. niska samoocena, depresja, lęk, stres pourazowy, samookaleczanie, czy myśli samobójcze. W niektórych przypadkach cyberbullying może prowadzić również do realnych aktów przemocy fizycznej.

Kto jest najczęściej agresorem, a kto ofiarą? Czy można wskazać jakieś cechy osobowościowe?

Chciałbym w tym miejscu rozróżnić czym jest agresja, a czym jest przemoc. Doktor Anna Kubiak wskazuje, że w przypadku agresji, pod względem siły, obie strony konfliktu są w pewnym sensie sobie równe a jedynie role mogą się zmieniać. Natomiast w przypadku bullyingu, mamy do czynienia z nierównowagą sił, co powoduje przypisanie stałych ról ofiary i sprawcy.

Bullying to złożone zjawisko, na które wpływa wiele czynników. Ważne jest, aby pamiętać, że role ofiary i sprawcy nie są statyczne i mogą się zmieniać w zależności od kontekstu. Czyli na przykład dziecko, które w domu zaznaje przemocy, w szkole może stać się tym, który będzie agresorem w stosunku do innych. Dziecko, obserwując przemoc w domu, może się nauczyć, że jest to jedyny sposób na osiąganie swoich celów.

Czy są jakieś cechy wspólne dla osób, które są agresorami w zjawisku bullyingu?

Spróbuję odwrócić to pytanie i powiem o cechach osób, które są narażone na bullying.

Będą to na pewno osoby o innym pochodzeniu etnicznym, innym kolorze skóry,  charakterystycznie ubierające się. A jeśli chodzi o bardzie osobowościowe cechy, to na pewno mogą to być osoby z wysokim poziomem lęku, z niską samooceną, wysoką wrażliwością. Podobnie narażone mogą być osoby bierne w kontaktach społecznych, ale też o porywczym temperamencie. Dodatkowymi czynnikami może być brak reakcji otoczenia na prześladowanie, brak konsekwencji dla agresorów.

Osoby, które posiadają wyżej wymienione cechy, mogą być bardziej narażone na wykluczenie i stać się ofiarami bullyingu. Pamiętajmy jednak, że każdy przypadek jest inny, a na to, czy ktoś padnie ofiarą prześladowania, wpływa wiele różnych czynników.

Ważne jest, aby osoby narażone na bullying wiedziały, że nie są same i mogą szukać pomocy.

Czy w zjawisku bullyingu zawsze jedna osoba jest przemocowa i jedna osoba jest ofiarą, czy przemoc może stosować cała grupa?

W zjawisku bullyingu rzadko mamy do czynienia z prostą relacją jedna osoba (przemoc) – jedna osoba (ofiara). Częściej mamy do czynienia z dynamiką grupową, w której różne osoby odgrywają różne role.

W grupie może występować prowodyr (lider): osoba inicjująca przemoc i kierująca nią, poplecznicy: osoby wspierające prowodyra i biorące udział w aktach przemocy, jak również świadkowie: osoby obserwujące akty przemocy bez interwencji. Mogą one akceptować przemoc: nie reagować, uważać ją za zabawę, bać się interwencji. Mogą chcieć pomóc ofierze, ale bać się reakcji ze strony prowodyra lub popleczników. Nagminnie możemy też spotkać się ze zjawiskiem rozproszenia odpowiedzialności, czyli zrzucania winy na innych (np. „to oni kazali mi to zrobić”).

Kto najczęściej wyłapuje zjawisko bullyingu w szkole, w klasie? Taka grupa jest najczęściej hermetyczna, w której nikt nie przyznaje się do winy, nikt nie powie, że jest ofiarą takiej sytuacji i nikt nie wskaże sprawcy.

Zanim odpowiem na pytanie, chciałbym się tu odnieść do warstwy językowej. W języku opisywania bullyingu warto unikać etykiet „ofiara” i „sprawca”, które mogą stygmatyzować dzieci. Zamiast tego lepiej używać bardziej neutralnych określeń, np. „osoba doświadczająca przemocy” i „osoba stosująca przemoc”. Należy pamiętać, że dzieci, zwłaszcza te małe, często nie są świadome konsekwencji swoich czynów i nie mają wykształconej moralności, jak osoby dorosłe. Ważne jest, aby dorośli reagowali na każdy przypadek bullyingu i zapewnili dzieciom pomoc i wsparcie.

A wracając do pytania, zjawisko bullyingu jest często trudne do wykrycia, ponieważ osoby doświadczające przemocy często milczą z powodu strachu lub wstydu. Z moich obserwacji i rozmów z rodzicami wynika, że najczęściej to właśnie oni pierwsi dostrzegają, że ich dziecko padło ofiarą przemocy. Dzieje się tak, ponieważ znają swoje dzieci najlepiej i potrafią wychwycić subtelne zmiany w ich zachowaniu, takie jak: pogorszenie się ocen w szkole, niechęć do chodzenia do szkoły, izolowanie się od rówieśników, nagłe zmiany nastroju, lęk, płacz, czy siniaki lub inne obrażenia fizyczne.

Niestety, niektórzy nauczyciele i wychowawcy mogą bagatelizować problem bullyingu lub wręcz „zamiatać sprawy pod dywan”. Dzieje się tak z różnych powodów, m.in. z obawy przed problemami, chęci utrzymania dobrych wyników szkoły lub braku odpowiedniej wiedzy i umiejętności radzenia sobie z tego typu sytuacjami.

Pytanie zatem, jakie kroki należy wtedy podjąć, aby pomóc dziecku, które doświadczyło tej formy przemocy?

Przemoc rówieśnicza to poważny problem, który może mieć negatywne skutki dla zdrowia psychicznego i fizycznego osoby jej doznającej Dlatego tak ważne jest, aby podjąć kroki, aby pomóc dziecku, które jej doświadcza.

Należy pamiętać, że przemoc rówieśnicza to proces, który dotyczy całej grupy, a nie tylko „ofiary” i „sprawcy”. Ważne jest, aby pomóc nie tylko dziecku, które doświadcza przemocy, ale również sprawcy i całej klasie.

Kroki, które można podjąć to na pewno zapewnienie bezpieczeństwa osobie doświadczającej przemocy. Kluczowe jest też wsparcie emocjonalne, należy wysłuchać jej z uwagą i zaoferować pomoc psychologiczną.

Ważnym elementem pomocy jest też rozmowa z całą klasą na temat przemocy rówieśniczej. Podczas rozmowy ważne jest, aby nie krytykować osoby, która dopuściła się przemocy, uświadomić dzieci, że przemoc jest niedopuszczalna, podkreślić, że każdy ma prawo czuć się bezpiecznie w szkole i ustalić procedury reagowania na przemoc.

Należy też nawiązać współpracę z rodzicami osoby doświadczającej przemocy oraz z rodzicami osób, które tę przemoc stosowały. Ważne jest, aby wspólnie wypracować plan pomocy dzieciom. Rodzice mogą również skorzystać z pomocy psychologicznej.

Kluczowe jest również przeprowadzenie diagnozy problemu, aby ustalić jego przyczynę. Może to obejmować rozmowy z dzieckiem, jego rodzicami, nauczycielami i innymi osobami z jego otoczenia. Ważne jest, aby zidentyfikować czynniki, które sprzyjają przemocy.

I na koniec zapobieganie tego typu zdarzeniom w przyszłości. Należałoby, moim zdaniem, wdrożyć programy zapobiegające przemocy rówieśniczej w szkole. Programy te powinny uczyć dzieci, jak rozwiązywać konflikty w sposób pokojowy, jak radzić sobie z emocjami i jak reagować na przemoc.

No dobrze, ale mówi Pan o terapii dla osoby, która doświadczyła przemocy, i dla osoby, która tę przemoc stosowała, jak i dla całej klasy. Tylko, że terapia jest procesem długofalowym. Natomiast życie się toczy tu i teraz, szczególnie dla osoby doświadczającej przemocy. Dlatego rodzice często podejmują decyzję np. o zmianie środowiska, o zmianie szkoły dziecka. I pytanie czy w tym nowym środowisku te same role zostaną powielone?

Uważam, że takie przeniesienie do innej klasy, czy do nowej szkoły należy traktować jako  ostateczne rozwiązanie, ponieważ tak jak Pani wspomniała, jeśli dana osoba już weszła w taką rolę osoby, która doznaje przemocy i jest wykluczona, to ona w pewnym sensie uczy się, że musi siedzieć cicho, nie wychylać się, i może przyjąć taką rolę też w tym nowym środowisku, ponieważ nauczyła się, że takie zachowanie w jakiś sposób jest dla niej adaptacyjne, jest dla niej dobre. Ale zmiana środowiska może też skutkować kompletnie odwrotnym procesem, w którym w nowej klasie ta osoba być może wejść w rolę osoby przemocowej, bo zrobi wszystko, żeby nie być tylko znowu w roli osoby nękanej.

Dlatego uważam za zasadne podjęcie pracy w grupie, w której doszło do bullyingu, przywrócenie jej właściwej struktury, stworzenie okazji do współpracy w małych grupach, czy też kształtowanie odwagi cywilnej wśród świadków, ustalenie procedur reagowania i wdrożenie działań integrujących, wprowadzenie tej wykluczonej osoby z powrotem do szerszej grupy rówieśniczej.

A jak chronić dziecko przed nękaniem? Na co rodzice powinni zwracać uwagę?

To, co zawsze akcentuję – rodzice przede wszystkim nie mogą bagatelizować problemów dziecka, czy tego, co dziecko mówi. Powinni przede wszystkim z dzieckiem rozmawiać o tym, co się zdarzyło w szkole, wśród kolegów.

Kluczowe jest zatem budowanie otwartej komunikacji, stworzenie bezpiecznej przestrzeni, w której dziecko czuje się komfortowo, rozmawiając o swoich doświadczeniach w szkole, nawet jeśli są trudne lub bolesne. Warto zapewnić dziecko, że jest się po jego stronie i bez względu na wszystko będzie wspierane. Należy aktywnie słuchać i unikać oceniania lub bagatelizowania jego przeżyć.

Warto być czujnym na zmiany w zachowaniu. Nagła niechęć do chodzenia do szkoły, pogorszenie wyników w nauce, izolowanie się od rówieśników, drażliwość, lęk, bóle głowy, nagłe zmiany apetytu lub problemy ze snem mogą być sygnałami ostrzegawczymi. Należy pamiętać, że objawy te mogą być również wywołane innymi czynnikami, dlatego ważne jest, aby otwarcie porozmawiać z dzieckiem o ich przyczynie.

Nie lekceważmy zgłoszeń dziecka. Nawet jeśli historia wydaje się chaotyczna lub błaha, weźmy ją na poważnie. Pomóżmy mu uporządkować wydarzenia i wspólnie przeanalizujcie sytuację. Zapytajmy o częstotliwość i nasilenie nękania oraz o to, kto jest zaangażowany.

W zależności od sytuacji skontaktujmy się z nauczycielem, wychowawcą szkolnym, psychologiem szkolnym lub dyrektorem szkoły. Przedstawmy zgłoszenie nękania i wspólnie opracujmy plan dalszego postępowania. W razie potrzeby rozważmy kontakt z odpowiednimi służbami (np. policją) lub skorzystajmy z profesjonalnej pomocy psychologicznej.

Czy bullying występuje dopiero w liceum, wśród nastolatków?

Zdecydowanie bullying może się zdarzyć na każdym etapie edukacji, a szkoła podstawowa jest równie narażona na ten problem, co liceum. Potwierdzają to dane z raportu „Diagnoza Przemocy wobec Dzieci w Polsce 2023” Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Raport ten pokazuje, że:

  • 79% dzieci i młodzieży w wieku 11-17 lat doświadczyło przemocy przynajmniej raz w życiu.
  • Wśród sprawców przemocy najczęściej są rówieśnicy (66% przypadków).
  • W porównaniu z danymi z lat 2013-2018 obserwuje się wzrost przemocy fizycznej i psychicznej, a także nasilenie cyberbullyingu.

Niestety, mimo rosnącej świadomości problemu, bullying wciąż jest powszechny. Dzieje się tak być może również dlatego, że internet stał się istotnym elementem życia dzieci i młodzieży, co stwarza nowe możliwości do nękania (np. cyberbullying).

Czy bullying to mobbing w dorosłym życiu?

Rzeczywiście, bullying i mobbing wykazują wiele cech wspólnych. W obu przypadkach mamy do czynienia z relacją władzy, gdzie jedna strona (silniejsza) krzywdzi drugą (słabszą). Zachowania przemocowe mogą przybierać różne formy, m.in. wyśmiewanie, obrażanie, ignorowanie. Zarówno bullying, jak i mobbing muszą mieć charakter powtarzalny, aby można je było tak określić.

Istnieją jednak również istotne różnice między tymi dwoma zjawiskami. Bullying najczęściej występuje w środowisku szkolnym, podczas gdy mobbing ma miejsce w miejscu pracy. W przypadku bullyingu mamy do czynienia z relacją rówieśniczą, a w mobbingu przełożony nęka podwładnego. Bullying może mieć poważne konsekwencje dla rozwoju psychicznego dziecka, w tym niskie poczucie własnej wartości, depresję, lęki, a nawet myśli samobójcze. Mobbing natomiast negatywnie wpływa na zdrowie fizyczne i psychiczne pracownika, prowadząc do stresu, problemów z koncentracją, obniżenia wydajności, a nawet wypalenia zawodowego. W skrajnych przypadkach mobbing również może prowadzić do depresji, zaburzeń lękowych, czy myśli samobójczych!

Dziecięce nękanie, dręczenie może być wyjątkowo dotkliwe. Wynika to m.in. z braku świadomości konsekwencji swoich czynów u dzieci, a także z niedojrzałości moralnej na tym etapie rozwoju. Należy jednak pamiętać, że dorośli również ponoszą odpowiedzialność za swoje czyny. Mobbing to poważne przestępstwo, którego nie wolno tolerować.

Wywiad z ekspertem:

Jestem absolwentem Wydziału Psychologii na Uniwersytecie Warszawskim (specjalność psychoterapeutyczna), aktualnie w trakcie 4-letniego szkolenia psychoterapeutycznego w nurcie poznawczo-behawioralnym (CBT) atestowanego przez Polskie Towarzystwo Terapii Poznawczo-Behawioralnej.

Doświadczenie zdobywałem pracując jako psycholog i terapeuta środowiskowy w ośrodku środowiskowej pomocy psychologicznej i psychoterapeutycznej, Fundacji Pomocy Psychologicznej i Edukacji Społecznej „Razem” czy Akademickim Ośrodku Psychoterapii. Stale podnosząc swoje kwalifikacje, brałem udział w stażu klinicznym na Oddziale Dziennym Psychiatrycznym Szpitala Bielańskiego, a także w szkoleniach m.in. z zakresu interwencji kryzysowej, dialogu motywującego oraz licznych kursach dotyczących psychoterapii poznawczo-behawioralnej (także tzw. „trzeciej fali” CBT).

W swojej pracy bazuję na podejściu poznawczo-behawioralnym z elementami terapii poznawczych opartych na uważności.

Pracuję z osobami dorosłymi, swoją pracę poddaję regularnej superwizji.