
Czy wiesz, że filmoterapia to metoda, która może być pomocnym elementem w terapii? Jak wskazuje psycholożka, Dominika Nowakowska, filmoterapia jest bardzo ciekawym narzędziem do pracy, bo może pełnić w procesie terapeutycznym funkcję katalizatora, który jest w stanie przyspieszyć, zintensyfikować czy nadać całemu procesowi pewnej dynamiki.
Zapraszamy do lektury wywiadu.
Czym jest filmoterapia?
Filmoterapia to metoda, która może być pomocnym elementem w terapii. Jest bardzo ciekawym narzędziem do pracy. Swoje korzenie ma w biblioterapii, gdzie kontekst opowieści staje się przyczynkiem do analizy własnych doświadczeń.
Filmoterapia może pełnić w procesie terapeutycznym funkcję katalizatora, który jest w stanie przyspieszyć, zintensyfikować czy nadać całemu procesowi pewnej dynamiki. Do psychoterapii została wprowadzona przez psychologa Gary’ego Solomona, który będąc w kryzysie zdrowia psychicznego, sam zauważył, że bycie obserwatorem pewnej filmowej historii wpływa na to jak się czuje ze sobą.
Sam mechanizm w jaki doświadczamy/przeżywamy różnorodne formy sztuki jak film, teatr czy muzyka jest znany od czasów antycznych i został opisany przez Arystotelesa pod nazwą katharsis. A katharsis to stan oczyszczenia, rozładowania silnych uczuć w wyniku głębokiego przeżycia. Filmoterapia bazuje właśnie na naszej wrodzonej umiejętności do przeżywania i doświadczania sztuki. Tak więc jednym ze sposobów na wytłumaczenie wpływu filmu na nasze wnętrze jest filozofia i estetyka.
Innym obszarem tłumaczącym mechanizmy filmoterapii jest psychologia poznawcza. To dziedzina, która zajmuje się badaniem funkcji poznawczych, takich jak postrzeganie, przetwarzanie, zapamiętywanie, czy myślenie. Wiemy, że umysł każdego z nas posiada jedyną w swoim rodzaju mapę mentalnych reprezentacji, składających się ze schematów i skryptów poznawczych, tworzących się na kanwie najróżniejszych subiektywnych przeżyć i doświadczeń. A zatem to, jak percypujemy dane dzieło filmowe, zależy od bardzo spersonalizowanej mapy mentalnych reprezentacji. Podczas oglądania, w zależności od naszego pobudzenia emocjonalnego na wielu poziomach naszego przetwarzania poznawczego, różne reprezentacje zostają aktywowane. To, w jaki sposób postrzegamy, co nas emocjonalnie pobudza, jakie nadajemy temu znaczenie, czy w jaki sposób interpretujemy różne zaistniałe zjawiska, w dużej mierze zależy od schematów poznawczych pobudzanych przez dany bodziec, czyli materiał audiowizualny.
Ludzie są z natury urodzonymi wzrokowcami i to przez tę modalność sensoryczną przechodzi najwięcej informacji, tak więc obraz naturalnie staje się doskonałym medium, które potrafi na poziomie intuicji, a nie racjonalizacji, dotknąć pewnej delikatnej części naszej psychiki, pobudzić do poczucia i przeżycia.
W jakich przypadkach stosuje się filmoterapię?
Badania pokazują na związek między pozytywnym wpływem filmoterapii, a zaburzeniami neurorozwojowymi, jak autyzm oraz w przypadku chorób takich jak schizofrenia. W kontekście klinicznej pracy np. z pacjentami z rozpoznaniem schizofrenii, film może być wykorzystany jako sposób eksternalizacji problemu / trudności pacjenta w mniej bezpośredni sposób, co dla pacjentów, którzy ze względu na objawy choroby, mają np. trudności z wglądem i analizą własnych stanów wewnątrzpsychicznych, może być pomocnym narzędziem w autoekspresji. W przypadku osób neuroatypowych z rozpoznaniem spektrum autyzmu filmoterapia może być narzędziem wspierającym modelowanie pożądanych zachowań społecznych, wspierającym pracę nad teorią umysłu, czyli rozumieniem innych oraz ich przeżyć wewnątrzpsychicznych oraz psychoedukację np. w kontekście relacji międzyludzkich, nawiązywania kontaktów, podtrzymywania ich, pogłębianie wglądu, czyli obserwacji i analizy własnych stanów mentalnych.
Istnieją też badania, które pokazują korzystny wpływ filmoterapii w leczeniu PTSD.
Czy film może nam pomóc poszerzyć wgląd we własne uczucia?
Tak, jednym z kluczowych założeń filmoterapii jest pozyskiwanie większego wglądu w to co czujemy i przeżywamy. W pracach poświęconych filmoterapii niektórzy autorzy postulują podział na 4 podstawowe etapy przebiegu tzw. terapii poprzez film. Jest to po pierwsze identyfikacja, w której pacjent identyfikuje się z bohaterem z uwagi na zachowanie bohatera lub deklarowane cele. Na tym etapie pacjent staje się świadomy uczuć i emocji bohatera. Po drugie katharsis, to etap, w którym pacjent próbuje nauczyć się z doświadczenia bohatera.
Po trzecie wgląd, w którym pacjent internalizuje doświadczenie bohatera i tworzy związek między doświadczeniem bohatera a swoim. I po czwarte, uniwersalizacja jest końcowym etapem, w którym pacjent przestaje czuć się odosobniony w swoim przeżywaniu i doświadczeniu.
Zatem filmoterapia ma na celu poszerzenie eksplorowania meandrów własnej psychiki, używając w tym celu filmowej metafory. Film jest więc narzędziem, interwencją, która tę potrzebę uwalnia.
W jaki sposób film wpływa na nasze emocje? Czy może pomóc nam w radzeniu sobie z tymi nieprzyjemnymi?
Film, czyli obraz audiowizualny potrafi stanowić bardzo silny bodziec prowokujący różnego typu odczucia i przeżycia. Myślę, że np. korelację potwierdzoną badaniami wpływu filmoterapii w leczeniu PTSD, można tłumaczyć poprzez mechanizmy poznawcze. W takim rozumieniu dany materiał audiowizualny silnie aktywuje w pacjentach pewne zdysocjowane kawałki przeżyć, które z powodów adaptacyjnych, np. chęci przetrwania / poradzenia sobie zostały zamrożone, odizolowane, co doprowadziło do braku dostępu na poziomie poznawczym. Ten dostęp się pojawia w momencie silnego emocjonalnego pobudzenia na dany bodziec czyli film.
Oczywiście należy pamiętać, że obraz audiowizualny jest tutaj pewnym triggerem- wywoływaczem. Następnym krokiem jest kontynuowanie procesu terapeutycznego, podczas którego pacjent nadaje znaczenie temu wywoływaczowi i temu co on w jego życiu oznacza, podejmuje decyzję jak chce go rozumieć i co pomoże mu ów stan rzeczy zaakceptować. Innym sposobem, w jaki możemy zrozumieć to, jak działa obraz na poziomie przeżywania emocjonalnego jest pojęcie katharsis, czyli oczyszczenia. Według nowszych interpretacji istota katharsis polega na tym, że odbiorca, odczuwając litość i trwogę, bunt i cierpienie, dochodzi do zrozumienia złożoności ludzkiego losu, dzięki nabyciu pewnej mądrości i nowego doświadczenia jest w stanie pogodzić się z nim. Tak więc filmoterapia nie ma być używana jako środek do „zagłuszania trudnych emocji”, tak jak np. alkohol. Ma być narzędziem, które pomoże w przepracowaniu trudnych emocji i nadaniu im sensu.
W tym celu wyróżniamy 5 kroków filmoterapii:
- uważne zaangażowanie – sprawdzenie swojego samopoczucia i czy jest to dobry dzień na zaangażowanie się w wybrany film,
- obserwowanie reakcji – zauważanie i przyglądanie się swoim myślom, uczuciom i reakcjom fizycznym podczas oglądania bez oceniania ich,
- wyrażanie doświadczeń – wypowiedzenie lub nazwanie odczuwanych emocji (lub zapisanie ich),
- identyfikowanie osobistego znaczenia – określenie, co oznacza ten film (np. z kim się utożsamiam?),
- odkrywanie nowych możliwości – zwrócenie uwagi na to, jak bohaterowie rozwiązywali problemy i wyciągnięcie wniosków.
Czy może Pani podać przykłady filmów, które mogą spełniać funkcję terapeutyczną?
To jest bardzo trudne pytanie, ponieważ materiał audiowizualny powinien być dostosowany do potrzeb pacjenta, oparty na jego konceptualizacji oraz założeniach terapeuty co do celu wprowadzania danego filmu jako elementu terapii. Natomiast jest wiele filmów, które poruszają uniwersalne kwestie, jak np. relacje w rodzinie czy okres dorastania.
Filmami, które dla mnie są cenne w zrozumieniu potrzeb nastolatka, poznaniu specyfiki dorastania, a także w szczery i autentyczny sposób pokazują trudy budowania relacji między rodzicem a dorastającym człowiekiem są „Ladybird” Grety Gerwig oraz „Mama” Xaviera Dolana.
Czy nie jest tak, że każdy coś innego wyniesie z tego samego filmu?
Oczywiście, że tak. Jak już tłumaczyłam, tak działa nasz umysł, którego mechanizmy przybliża psychologia poznawcza.
Czy oglądanie filmów rozwija naszą inteligencję emocjonalną?
Zdecydowanie tak. Uważam, że elementem wychowania powinno być budowanie kompetencji związanych z interpretacją tekstów kultury. Film jest jednym z tworów kultury. Stanowi cenną informację na temat środowiska kulturowego, w którym wyrastamy, ale potrafi też być wartościowym źródłem informacji na temat innych kultur. Dobre filmy, podobnie jak dobre książki uczą myślenia i budują większą wrażliwość na nas, na ludzi i na świat.
Czy filmy mogą dawać nam mentalne paliwo? Na przykład poprzez to, że pojawiają się w odpowiednim momencie życia?
Myślę, że mogą. Zdarza się, że pacjenci sami z siebie, aby lepiej opisać swoje przeżycie, doświadczenie, odwołują się do obrazu filmowego – sięgają do metafory, która działa na nich podprogowo i uruchamia wrażliwe treści. To się dzieje samo z siebie. Te porównania, odniesienia inicjują pacjenci. A to pokazuje jak silnie teksty kultury odnoszą się do naszego zbiorowego doświadczenia.
Czy jest jakaś lista filmów stosowana w terapii i zalecana pacjentom do obejrzenia w celu przepracowania jakiegoś problemu?
Nie istnieje taka lista. Natomiast badacze Dermer i Hutchings zidentyfikowali 3 etapy ważne w projektowaniu filmoterapii. Pierwszym jest ewaluacja, w którym terapeuta identyfikuje problem i cele oraz film, który odpowiadałby na te skonceptualizowane potrzeby pacjenta. Oczywiście wybierając film, należałoby wziąć pod uwagę osobowość pacjenta, jego zainteresowania, intelekt, wrażliwość i starać się dopasować odpowiedni obraz w taki sposób, żeby było one dla pacjenta atrakcyjne do obejrzenia. Kolejny etap to implementacja, który polega na tym, że terapeuta zadaje film i objaśnia czemu, z jakich przyczyn zaleca pacjentowi jego obejrzenie lub dopytuje pacjenta jakie on ma pomysły co do celu, dla którego ten akurat film zostaje przez terapeutę zalecony. Następnie jest sprawozdanie, czyli sesja po, kiedy pacjent dzieli się swoim doświadczeniem, wrażeniami z filmu. Na tym etapie odbywa się poszukiwanie związku między historią filmową a historią pacjenta.





