Potrzeba kontroli i perfekcjonizm – jedne z czynników anoreksji

Marta Libera-Grabowska

Potrzeba kontroli i perfekcjonizm – jedne z czynników anoreksji

Wszechobecny trend dążenia do posiadania szczupłej sylwetki ma znaczący wpływ na wzrost tendencji do wprowadzania restrykcyjnych diet i nadmiernych ćwiczeń fizycznych. Wspólne dla niemal wszystkich rodzajów zaburzeń odżywiania jest dążenie do posiadania szczupłej sylwetki, więc kult ciała i marzenia o jak najmniejszym rozmiarze ubrań mają ogromne znaczenie w rozwoju tych zaburzeń, ponieważ osoby na nie cierpiące przejawiają skłonność do budowania poczucia własnej wartości na podstawie swojego wyglądu i wagi – wskazuje psycholog dzieci, młodzieży i dorosłych, Marta Libera-Grabowska.

Co więcej, młoda osoba, dziecko, nastolatka, która nie jest pewna swojej wartości i nie jest zadowolona ze swoje figury, porównuje się z nierealistycznymi obrazami osób, które publikują swoje zdjęcia na przykład na instagramie. I zaczyna pragnąć, aby jej sylwetka była podobna, liczy na to, że dzięki temu może stać się kimś lepszym, godnym uwagi, akceptacji. Jednak nie tylko marzenia o idealnej figurze są źródłem choroby. Na przykład w przypadku anoreksji czynnikami predysponującymi do tego zaburzenia jest silna potrzeba kontroli oraz perfekcjonizm. Osoby cierpiące na anoreksję mają tendencję do porównywania się z innymi i postrzeganiach ich jako lepszych.

Zapraszamy do lektury wywiadu.

Współczesny świat zalewa nas sprzecznymi informacjami na temat wyglądu, diety i wagi. Z jednej strony króluje kult szczupłości, z drugiej propaguje się zdrowy styl życia i samoakceptację. Media społecznościowe bombardują nas zdjęciami „idealnych” ciał, co może prowadzić do negatywnej oceny własnej sylwetki i obsesji na punkcie wagi. Czy presja społeczna i propagowanie szczupłości prowadzą prosto do anoreksji?

Wszechobecny trend dążenia do posiadania szczupłej sylwetki ma znaczący wpływ na wzrost tendencji do wprowadzania restrykcyjnych diet i nadmiernych ćwiczeń fizycznych. Jednak nie każda osoba odchudzająca się cierpi na zaburzenia odżywiania. Ich geneza jest bardziej skomplikowana i opiera się na kilku czynnikach. Wspólne dla niemal wszystkich rodzajów zaburzeń odżywiania  jest dążenie do posiadania szczupłej sylwetki, więc oczywiście kult ciała i marzenia o jak najmniejszym rozmiarze ubrań mają ogromne znaczenie w rozwoju tych zaburzeń, ponieważ osoby na nie cierpiące przejawiają skłonność do budowania poczucia własnej wartości na podstawie swojego wyglądu i wagi.

Zaburzenia odżywiania mają dłuższą historię, a ich przypadki zostały odnotowane wiele wieków wcześniej. W przeszłości ich źródło tkwiło w tradycji postów i ascezy, gdy potrzeby ciała były postrzegane jako grzeszne. Obecny przekaz kulturowy nie jest odpowiedzialny za rozwój choroby, ale oczywiście ją wzmacnia.

W dzisiejszych czasach niebezpieczeństwo wynikające z mediów społecznościach polega na ich niemal nieograniczonej dostępności oraz braku kontroli nad ich treścią. Krótko mówiąc, ma do nich dostęp każdy, i każdy może zamieścić to, co chce. Młoda osoba, dziecko, nastolatka, która nie jest pewna swojej wartości i nie jest zadowolona ze swoje figury, porównuje się z nierealistycznymi obrazami osób, które publikują swoje zdjęcia na przykład na instagramie. I zaczyna pragnąć, aby jej sylwetka była podobna, liczy na to, że dzięki temu może stać się kimś lepszym, godnym uwagi, akceptacji. Jednak nie tylko marzenia o idealnej figurze są źródłem choroby. Na przykład w przypadku anoreksji czynnikami predysponującymi do tego zaburzenia jest silna potrzeba kontroli oraz perfekcjonizm. Osoby cierpiące na anoreksję mają tendencję do porównywania się z innymi i postrzeganiach ich jako lepszych. Dodatkowo zawsze należy rozważyć czynniki rodzinne, relacje z najbliższymi, które często są jednym z elementów wywołujących i podtrzymujących zaburzenie. Należy zwrócić uwagę na to, jakie rodzina wyznaje wartości, jak się komunikuje, czy rozwiązuje konflikty. Ponadto, w przypadku nastolatek, anoreksja może stać się formą realizowania zadań rozwojowych pacjentki, takich jak separacja i budowanie autonomii. Nie bez znaczenia są też czynniki biologiczne i genetyczne, na przykład skłonność do wcześniejszego wejścia w okres dojrzewania.

Czy każde zaburzenie odżywiania jest zaburzeniem psychicznym?

Tak, są to nieprawidłowe zachowania obejmujące sferę spożywania pokarmów oraz kontrolę masy ciała. Mają swoje źródło w sposobie myślenia osoby chorej, w tym jak postrzega siebie, świat oraz innych ludzi. O zaburzeniach odżywiania, jako chorobie psychicznej, mówimy wtedy, gdy nie można doszukać się ich źródła w innych problemach zdrowotnych, kulturowych, czy rozwojowych.

Z jakimi zaburzeniami odżywiania spotyka się Pani dzisiaj najczęściej? 

Spośród zaburzeń odżywiania najbardziej rozpowszechnione są anoreksja i bulimia. Znacznie częściej do mojego gabinetu trafiają pacjentki chore na anoreksję, gdyż statystycznie anoreksja występuje u od 1.3 do 2.2% kobiet. Jeśli objawy nie w pełni spełniają kryteria diagnostyczne, liczba ta dochodzi nawet do 4.3%. Bulimia diagnozowana jest rzadziej, bo u około 1% pacjentek. Zapadalność na anoreksję dotyczy młodszych osób, szczyt zachorowań obserwuje się już od 14 r.ż., ale ostatnio ten wiek obniża się. Zdarza się, że o odchudzaniu się myślą już nawet 9-letnie dziewczynki.

Czym jest anoreksja, a czym jest bulimia? i jak je rozpoznawać i rozróżnić?

Wspólnym mianownikiem dla anoreksji i bulimii jest obniżona samoocena osoby chorej oraz budowanie poczucia własnej wartości przede wszystkim wokół wagi i wyglądu, kiedy ideałem jest szczupła sylwetka. Osoby chore stosują restrykcyjne diety, wykonują ćwiczenia fizyczne. Przy leczeniu obydwu zaburzeń w przypadku osób niepełnoletnich, zawsze pamiętamy o czynnikach w otoczeniu pacjentki, relacjach w rodzinie i wartościach, jakimi się ona kieruje. Jednak przebieg chorób, rokowania i czynniki predysponujące różnią się od siebie.

Anoreksja polega na drastycznym ograniczaniu spożywanych pokarmów i liczeniu kalorii oraz wprowadzaniu ćwiczeń fizycznych. Pacjentki cierpiące na anoreksję zmagają się ze zniekształconym obrazem swojego ciała, które niezależnie od obiektywnego wyglądu, postrzegają jako „za grube”. Oznacza to, że realnie chudną i otoczenie dostrzega jak bardzo tracą na wadze, jednak dla nich to cały czas za mało. Drugim ważnym elementem są cechy pacjentki cierpiącej na anoreksję, takie jak skłonność do kontroli oraz perfekcjonizmu. To zaburzenie daje mnóstwo przestrzeni do realizacji potrzeby kontroli i dążenia do doskonałości. Schemat myślenia pacjentki obejmuje przekonanie o tym, że jest gorsza od innych, a jej wpływ na własne życie jest niewystarczający. Skupianie się na jedzeniu jest wyrazem tej potrzeby kontroli. Pacjentka nieświadomie zakłada, że „jeśli nie mam wpływu na to, co dzieje się wokół mnie, mogę kontrolować to, co jem”.

Ogromnym niebezpieczeństwem anoreksji jest egosyntoniczność objawu, czyli zgodność z własnymi standardami dotyczącymi obrazu „ja”. Osoba chora chce widzieć siebie jako kogoś idealnego, mającego wpływ na swoje życie, co właśnie daje anoreksja. Dlatego pacjentkom trudno jest zrezygnować z tych objawów. Kolejnym niebezpieczeństwem jest to, że choroba staje się częścią pacjentki, częścią jej osobowości. Trwanie w anoreksji wzmacnia pozytywne przekonania na temat siebie, daje poczucie siły i sprawczości. Rodziny, w których rozwinęła się anoreksja mają skłonność do podkreślania wagi osiągania sukcesów.

W przypadku bulimii cechą, która między innymi predysponuje pacjentki do tego zaburzenia, jest impulsywność. Samokontrola i perfekcjonizm są mniej nasilone niż w anoreksji. Nastolatki czy młode osoby zapadające na bulimie doświadczają większych wahań nastroju, a napady objadania się generują poczucie winy i stany depresyjne. Takie momenty potwierdzają negatywne myślenie o sobie i powodują obniżenie nastroju. Pacjentki są niezadowolone z tego, że nie potrafią powstrzymać się i tracą kontrolę nad sobą. Następnie chcąc zrekompensować sobie te chwile słabości, wymiotują i rozpoczynają dietę na nowo.

Przebieg obydwu chorób jest różny, chociaż w przypadku anoreksji zdarzają się również epizody objadania się i oczyszczania, jednak nie na taką skalę, jak w przypadku bulimii.

Co powinno zaniepokoić?

Wiek dojrzewania to trudny okres w życiu młodej osoby i jej rodziców. Potrzeba autonomii i odseparowania się od rodzinnego systemu wartości stoi wówczas na pierwszym miejscu. Niektóre zachowania charakterystyczne dla tego okresu, tak jak zwracanie uwagi na wygląd czy spędzanie większości czasu w swoim pokoju, są naturalne. Jednak warto obserwować swoją nastolatkę, uczulić się na pewne typy zachowań. Zdecydowanie niepokojące są sytuacje, kiedy nastolatka upiera się, że będzie samodzielnie przygotowywać dania i znacznie ogranicza swoje porcje. Może też, pod pretekstem nauki, czy po prostu chęci jedzenia w pokoju, unikać wspólnych posiłków. Zaniepokoić powinna też zwiększona częstotliwość podejmowania aktywności fizycznej, chodzenie na zajęcia dodatkowe, ćwiczenie w pokoju. Inne zachowania charakterystyczne dla choroby to częste picie wody, aby zmniejszyć uczucie łaknienia lub picie znacznej ilości wody przed ważeniem się w obecności dorosłych. Podsumowując, znaczny spadek wagi, trzymanie się restrykcyjnej diety, liczenia kalorii, odmawianie sobie jedzenie, ważenie się, obserwowanie swojej sylwetki w lustrze powinny być sygnałem alarmującym. Pacjentki często zaprzeczają chorobie i widzą w swoim podejściu do jedzenia przede wszystkim chęć zdrowego odżywiania się i eliminacji „niezdrowych” produktów. Dla nich samych odkryciem staje się, że tak naprawdę zależy im na niejedzeniu tych najbardziej tuczących elementów pożywienia, jak masło czy oleje i oliwy, a nie tych niezdrowych.

W przypadku bulimii, oprócz ograniczania jedzenia, znamienne jest znikanie w toalecie po posiłkach, gdy pacjentki prowokują wymioty i korzystają ze środków przeczyszczających. To zaburzenie charakteryzują napady objadania się, dlatego szczególną uwagę powinny zwrócić nocne wizyty w kuchni, zjadanie znacznie większych ilości jedzenia jednorazowo na przemian ze stosowaniem diet i głodówek.

Czy w zaburzeniach odżywiania chodzi tylko wagę?

Oczywiście nie tylko. Waga to tylko cel, który obiera sobie pacjentka chcąc poczuć się lepszą, bardziej wartościową. O zaburzeniach odżywiania warto myśleć znacznie szerzej i brać pod uwagę każdy element choroby i wszystkie „korzyści”, jakie ona paradoksalnie daje i pacjentce i całemu systemowi rodzinnemu. W przypadku obydwu zaburzeń można też rozważać cechy nieprawidłowo kształtującej się osobowości.

Jak niezadowolenie z wyglądu przekłada się na myślenie, na emocje?

Niezadowolenie z własnego wyglądu generuje nieprzyjemne emocje takie jak lęk, smutek, poczucie winy, złość. W kręgu uczuć nastolatki cierpiącej na anoreksję znajduje się lęk przed przytyciem. Myśli pacjentki są zniekształcone, a zniekształcenia poznawcze, które dominują w tej chorobie to myślenie dychotomiczne, czyli czarno białe: „albo jestem idealna albo beznadziejna”  i wyolbrzymianie: „jeśli przytyję 1 kg to tak, jakbym przytyła 10 kg”. Takie myśli budzą lęk, smutek i osoba chora musi nasilać kontrole i pilnować diety, aby czuć się dobrze. Zaburzone postrzeganie swojego ciała także budzi niepokój, smutek, dyskomfort, pacjentka myśli o sobie, że jest nieidealna. Opiera poczucie własnej wartości tylko na jednym elemencie i jeśli to zawodzi, ona traci grunt pod nogami.

Czy psychoterapia jest niezbędna w leczeniu zaburzeń odżywiania?

Psychoterapia jest jednym z ważniejszych elementów pracy z pacjentem, ale nie jedynym. Pacjentka cierpiąca na anoreksję pozostaje pod opieką kilku specjalistów: psychiatry, psychodietetyka, psychoterapeuty, a rodzina kierowana jest na terapię rodzinną, aby wypracować relacje, które będą sprzyjały zdrowieniu. Często w przypadku anoreksji okazuje się, że psychoterapia to tylko oddziaływanie wspomagające, a główna praca odbywa się właśnie na relacjach w rodzinie.

Jednak w pierwszej kolejności kluczowe jest zadbanie o zdrowie i prawidłową wagę pacjentki. Anoreksja to bardzo poważna choroba. Należy pamiętać, że często są to osoby niedożywione, które mają zaburzenia miesiączkowania, mają też zaburzenia łaknienia. Organizm jest wycieńczony, dlatego należy najpierw zająć się przywróceniem prawidłowej masy ciała. Przy niskim wskaźniku BMI wskazana jest już hospitalizacja. W dalszej kolejności, po wyjściu ze szpitala, można pracować już w trybie ambulatoryjnym. Wówczas terapia skupia się na rozbudowie elementów samooceny, urealnieniu obrazu siebie, pracę ze zniekształconymi myślami oraz uczeniu się radzenia sobie z nieprzyjemnymi emocjami.

Rozprawmy się z paroma mitami wokół zaburzeń odżywiania.

Na anoreksję chorują tylko kobiety?

Nie tylko, ale większość zachorowań na anoreksję notuje się wśród kobiet. Mężczyźni chorują dziesięciokrotnie rzadziej, ale oczywiście zdarzają się takie przypadki wśród nastolatków. Młodzi chłopcy również ulegają kultowi wyglądu i szczupłego, wysportowanego ciała, tym samym skupiają się na diecie, jednak rzadziej trafiają do specjalistów.

Zaburzenia odżywiania to przede wszystkim problemy z jedzeniem.

Tak, są to strategie radzenia sobie pacjentów, skupione przede wszystkim wokół jedzenia. Oczywiście wiąże się z nim wiele przyczyn natury psychologicznej i niosą one za sobą psychologiczne starty i korzyści. Dysfunkcje zachowań dotyczą spożywania produktów, ich wydalania oraz relacji pacjenta z jedzeniem.

Na anoreksję można zachorować tylko w okresie dojrzewania.

Największa zachorowalność na anoreksję przypada na okres dojrzewania, przedział wiekowy waha się od 14. do 18. roku życia. Niestety chorują coraz młodsze dzieci. Mamy też do czynienia z przypadkami anoreksji niemowlęcej, na którą chorują dzieci w wieku od 6 m.ż. do 3 r.ż. Przyczyny choroby mają nieco inne podłoże niż w przypadku anoreksji przypadającej na okres dojrzewania. Przede wszystkim z kryteriów diagnostycznych wypada lęk przed przytyciem i kontrola masy ciała oraz niska samoocena. Mały pacjent natomiast odmawia przyjmowania pożywienia, nie interesuje się jedzeniem, nie sygnalizuje głodu.

Anoreksję można dziedziczyć.

Czynniki genetyczne są w grupie zmiennych odpowiedzialnych za rozwój zaburzeń odżywiania. Samej choroby nie dziedziczymy, można jednak odziedziczyć pewne cechy temperamentalne oraz biologiczne, predysponujące do zachorowania na anoreksję, czyli skłonność do zapadania na takie, a nie inne zaburzenia psychiczne. Oczywiście, aby choroba rozwinęła się, cechy genetyczne musiałyby skorelować się z innymi, także zewnętrznymi czynnikami sprzyjającymi chorobie.

Zaburzenia odżywiania można pokonać samemu.

Anoreksja jest zaburzeniem, które staje się częścią osobowości pacjentki. Jeśli funkcjonuje ona w miarę dobrze na co dzień, to nie tylko nie ma w sobie motywacji do leczenia się, ale także nie rozpoznaje, że jest chora. Dopiero znaczna utrata wagi i objawy somatyczne sprawiają, że rodzina i specjaliści zauważają chorobę i motywują pacjentkę do podjęcia leczenia. Aby pokonać anoreksję niezbędne jest wsparcie innych i współpraca z profesjonalistami.

Gdzie, u kogo szukać pomocy w zaburzeniach odżywiania?

W pierwszej kolejności należy się zgłosić do psychiatry. Można też zacząć od konsultacji z lekarzem rodzinnym, który oceni stan zdrowia pacjentki. Kieruje on do  psychiatry, który podejmuje decyzje o dalszym procesie leczenia.

Jak wygląda terapia? Jak długo może trwać? 

Leczenie osoby chorej na anoreksję to złożony proces bazujący na pracy indywidualnej i w miarę potrzeb, rodzinnej. Bywa, że psychiatra zaleca farmakoterapię. Niestety terapia może trwać długo, ze względu na pozytywny wpływ choroby na samoocenę pacjentki. W przypadku anoreksji trwa minimum rok, a w rzeczywistości przedłuża się do kilku lat. Podobnie jest w przypadku bulimii. Obydwa zaburzenia niosą za sobą negatywne skutki zdrowotne, a anoreksja może prowadzić do śmierci.

Kiedy można mówić o sukcesie terapeutycznym?

Sukces jest wtedy, gdy pacjentka zaczyna inaczej postrzegać siebie, innych ludzi i świat. Kiedy zaczyna więcej sobie wybaczać, jest bardziej swobodna, uczy cieszyć się życiem. Uczy się też przeżywać nieprzyjemne emocje i radzić sobie w kryzysach i trudnych sytuacjach, jakie niesie za sobą życie. Ważne, aby sobie odpuściła, aby zaczęła mieć cele, marzenia.

Wywiad z ekspertem:

Jestem psychologiem i certyfikowaną psychoterapeutką poznawczo-behawioralną Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczej i Behawioralnej (certyfikat PTTPB nr 1516), a także certyfikowaną terapeutką motywującą Polskiego Towarzystwa Dialogu Motywującego oraz terapeutką ACT.

Doświadczenie zawodowe zdobywałam na Dziennym Oddziale Psychiatrycznym Szpitala Bródnowskiego, prowadząc i współprowadząc terapię grupową w nurcie CBT.

W Centrum CBT w Poradni dla Dzieci i Młodzieży prowadzę konsultacje psychologiczne oraz psychoterapię indywidualną. Wspieram dzieci i młodzież w zakresie zaburzeń nastroju, lękowych i adaptacyjnych, zaburzeń zachowania oraz zaburzeń odżywiania. Pracuję także z osobami, u których obserwuję nieprawidłowo rozwijającą się osobowość. Jednocześnie udzielam wsparcia psychologicznego rodzicom w zakresie trudności wychowawczych oraz prowadzę spotkania psychoedukacyjne i porady rodzicielskie.

W Poradni dla Dorosłych prowadzę psychoterapię indywidualną dla osób cierpiących na zaburzenia nastroju, lękowe, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne, zaburzenia odżywiania oraz nieprawidłowo kształtującą się osobowość. Udzielam również wsparcia osobom z zaburzeniami neurorozwojowymi, w tym ADHD.

Pracuję także jako psycholog i psychoterapeuta w Ośrodku Środowiskowej Opieki Psychologicznej i Psychoterapeutycznej dla Dzieci i Młodzieży Centrum CBT.