Terapia pomaga zrozumieć i zaakceptować trudności, a także uzbraja w narzędzia, jak funkcjonować, aby „dogadać się”

Maria Wiśniewolska

Maria Wiśniewolska

Trudności w relacjach rodzic-nastolatek nie wynikają ze złej woli którejkolwiek ze stron. Okres dojrzewania jest szczególnie trudny dla dziecka i rodziców. To wtedy rodzice zaczynają dostrzegać, że gubią wspólne pole ze swoim dzieckiem. Dziecko z kolei czuje się już na tyle dorosłe, że postrzega siebie jako partnera, a nie kogoś, kto jest zależny. I pojawia się naturalny konflikt interesów. Najważniejsze jest to, aby pamiętać, że ten okres jest trudny, ale mija – podkreśla w wywiadzie psycholożka, Maria Wiśniewolska.

Czym są problemy wychowawcze? Z jakimi problemami najczęściej zgłaszają się po pomoc rodzice?

Zapewne każdy rodzic inaczej odpowiedziałby na pytanie, jakie problemy wychowawcze ma ze swoim dzieckiem. Najogólniej mówiąc, z perspektywy rodzica są to wszystkie trudności, wszystkie sytuacje, kiedy rodzic oczkuje „tak”, a słyszy „nie”. Pewnie w tej grupie znalazłyby się też tematy związane z ekspresyjnym, zbuntowanym dojrzewaniem. 

Należy też pamiętać, że okres nastoletni jest ogromnym wyzwaniem dla rodzica, ale przede wszystkim dla samego nastolatka. I nie chodzi tylko o burzę hormonalną. Mózg człowieka osiąga pełnię swoich możliwości około 20. roku życia, do tego momentu kształtują się mechanizmy odpowiedzialne za regulację emocji czy agresji. Tego najczęściej rodzice nie rozumieją.

Stąd też trudności relacyjne między dzieckiem a rodzicem powstają najczęściej na bazie braku wzajemnego zrozumienia. Dlatego czasami w tym procesie potrzebny jest ktoś, kogo rola sprowadza się do swego rodzaju „tłumacza”. Należy pamiętać, że trudności w relacjach nie wynikają ze złej woli którejkolwiek ze stron.

Jakie są najczęstsze przyczyny problemów wychowawczych?  Czy problemy mogą być wynikiem charakteru, temperamentu dziecka? Czy są to czynniki zewnętrzne – brak porozumienia między rodzicami, problemy rodzinne?

Oczywiście, trudności w relacjach łączą się z cechami charakteru. Na przestrzeni całego życia, wchodzimy w relacje z różnymi osobami, z niektórymi budujemy bliskie relacje, innych unikamy. Ale, gdy dodamy do tego więzi emocjonalne z unikaniem może być ciężko, więc bywa wybuchowo.

Nie należy też bagatelizować wpływu środowiskowego. W okresie nastoletnim rodzice przestają być bezwzględnym autorytetem dla dziecka, a rówieśnicy stają się bardziej atrakcyjni, mają więcej ze sobą wspólnego, tym samym lepiej potrafią zrozumieć siebie nawzajem.

Jak często problemem jest brak spójnego modelu wychowawczego?

Nie ulega wątpliwości, że model rodziny intensywnie się zmienia. Z mojego doświadczenia wynika, że sytuacje konfliktowe między rodzicami występują coraz częściej i mają kolosalny wpływ na zachowanie się dziecka. Gdy rodzice pełni są agresji wobec siebie nawzajem, ciężko o spójne podejście do dziecka. Zdarzają się nastolatkowie, którzy otwarcie mówią, że pozbieranie się po rozwodzie rodziców zajęło im kilka lat, a jeśli dołożymy do tego kształtujący się mózg, który nie ma szans poradzić sobie ze swoimi emocjami, powstaje mieszanka ekstremalnie wybuchowa i przede wszystkim bardzo trudna do zaopiekowania.

Czy taki wspólny model można wypracować podczas terapii?

Tak, oczywiście. Terapia pomaga zrozumieć, zaakceptować trudności, a także uzbraja w narzędzia, jak funkcjonować, aby mówiąc kolokwialnie, „dogadać się”. Terapia jest przestrzenią do zbudowania relacji, która będzie akceptowalna dla wszystkich. Nastolatek też nie potrafi przecież spojrzeć na siebie oczami rodzica. W zakazach i wymaganiach nie widzi troski, miłości rodziców.

Czy rodzice tłumaczą problemy wychowawcze zaburzeniami swojego dziecka? Czy raczej starają się je maskować?

To jest bardzo złożona kwestia. Czasami łatwiej jest „zwalić” wszystko na charakter czy temperament dziecka, nie zauważając swoich błędów wychowawczych. Stawianie granic dziecku jest de facto dbaniem o jego poczucie bezpieczeństwa. Czasami łatwiej jest zobaczyć w zachowaniu dziecka zaburzenia, na które dziecko nie ma wpływu, a rodzic może mieć poczucie swego rodzaju rozgrzeszenia z zachowania swojego dziecka. 

Nie jest łatwo znaleźć w sobie winę, czasami łatwiej jest poszukać innej przyczyny tego, że coś nie działa. Można to zrzucić np. na spektrum autyzmu czy ADHD.

Kiedy najczęściej zaczynają się problemy wychowawcze?

Okres dojrzewania jest szczególnie trudny dla dziecka i rodziców. To wtedy rodzice zaczynają dostrzegać, że gubią wspólne pole ze swoim dzieckiem. Dziecko z kolei czuje się już na tyle dorosłe, że postrzega siebie jako partnera, a nie kogoś, kto jest zależny. I pojawia się naturalny konflikt interesów. Najważniejsze jest to, aby pamiętać, że ten okres jest trudny, ale mija, a komunikaty „ja w Twoim wieku…” działają na młodzież, jak przysłowiowa płachta na byka.

Kiedy należy zacząć szukać pomocy? Gdzie rodzice powinni szukać tej pomocy?

Jeśli czujemy, że relacja z naszym dzieckiem zmieniała się w sposób bardzo szczególny, gdy dostrzegamy w jego zachowaniu niepokojące zmiany, zacznijmy od rozmowy. Bądźmy wrażliwi i uważni na to, co mówi nam dziecko, nie należy jednocześnie naciskać. Decyzja o tym czy i gdzie szukać pomocy najlepiej, żeby była wspólna z dzieckiem. Psycholog pracujący z dziećmi i młodzieżą, często z racji swojego doświadczenia może pomóc stworzyć portal komunikacyjny.

Jak wygląda terapia dzieci z problemami wychowawczymi? Czy jest to terapia rodzinna? 

Bardzo różnie. To wszystko zależy od tego z czym zgłasza się rodzina. Gdy jest gotowość wszystkich na udział w terapii rodzinnej, często jest to super rozwiązanie. Jednak czasami dziecko potrzebuje też płaszczyzny do pracy indywidualnej, a rodzic spotkań, które pomogą mu zrozumieć i zaakceptować trudności swojego dziecka.

Wywiad z ekspertem:

Jestem psychologiem i certyfikowanym terapeutą środowiskowym, absolwentką Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej na kierunku psychologia społeczna. Ukończyłam także studia podyplomowe z doradztwa zawodowego oraz szkolenia trenerskie w zakresie umiejętności społecznych.

Doświadczenie zawodowe zdobywam od lat, pracując z dziećmi i młodzieżą w różnych środowiskach – jako psycholog szkolny, terapeuta środowiskowy, psycholog diagnostyk w poradniach psychologiczno-pedagogicznych oraz w ośrodkach zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży, a także w przedszkolach.

Prowadzę diagnostykę dzieci i młodzieży z wykorzystaniem narzędzi takich jak CONNERS 3, ASRS, ADOS-2, CDI2, SB5, Test Matryc Ravena, Test Niedokończonych Zdań Rottera, STAI oraz System Oceny Zachowań Adaptacyjnych. Wspieram młodzież w radzeniu sobie z depresją, stresem, niską samooceną, zachowaniami autoagresyjnymi oraz trudnościami w funkcjonowaniu społecznym.

Stale rozwijam swoje kompetencje, uczestnicząc w licznych szkoleniach, m.in. „(Nie)widzialna Nastoletnia Depresja”, „Trudne życie nastolatka”, „ACTywnie z depresją”, „Samouszkodzenia i zachowania autoagresji u młodzieży – czy na pewno moda?” czy „Praca z nastolatkiem z niską samooceną”.

W swojej pracy stawiam na zrozumienie młodego człowieka i jego perspektywy, a także na budowanie bezpiecznej, wspierającej relacji, która pozwala skutecznie towarzyszyć w trudnych sytuacjach życiowych i rozwojowych.