Stres jest pojęciem niejednoznacznym, ponieważ dla każdego oznacza coś innego. Mówimy o „stresie” w pracy, „stresach” związanych z trudnymi wydarzeniami, np. egzaminami, czy „stresie” przy podejmowaniu decyzji lub natłoku obowiązków. To samo wydarzenie jest dla kogoś stresujące, a dla kogoś innego nie. Na ogół w ten sposób opisujemy przeżywanie silnych emocji – lęku, napięcia, niepokoju, gniewu, rozżalenia, zmęczenia, czy smutku. W życiu każdego z nas zdarzają się trudne momenty, albo przewlekłe, nie dające się łatwo rozwiązać problemy, z którymi nie potrafimy sobie poradzić. To może być utrata pracy, przeprowadzka, rozwód, żałoba, problemy finansowe, konflikt małżeński, nieuleczalna choroba itd. Mieszczą się one w katalogu normalnych, nieuchronnych wydarzeń życiowych i są źródłem przeżywania mniej lub bardziej nasilonego dyskomfortu psychicznego. Jednak dla uznania, czy mamy do czynienia z zaburzeniem, muszą wystąpić objawy, które charakteryzują się swoistym obrazem klinicznym obejmującym czas powstania i źródło wystąpienia objawów (stresor), ich nasilenie, czas trwania, subiektywnie doznawane cierpienie, prowadzące do upośledzenia funkcjonowania życiowego w jednym lub kilku obszarach.
Na szczególną uwagę zasługuje zespół stresu pourazowego (PTSD).
Objawy pojawiają się w następstwie narażenia na jednorazowe niezwykle zagrażające lub przerażające wydarzenie, albo serię takich wydarzeń, np. zagrożenie życia w czasie wojny. Dotknięta zaburzeniem osoba przeżywa bardzo silne, negatywne emocje – przerażenie, rozpacz, lęk, często z towarzyszącymi im doznaniami fizycznymi – pod wpływem natrętnie powracających wspomnień, wyobrażeń lub koszmarów sennych, związanych w traumą. Objawy takie potrafią się utrzymywać miesiącami. Mogą im towarzyszyć zaburzenia snu, różnorakie objawy lękowe oraz krótkotrwałe silne wspomnienia przywołujące doznania zmysłowe przeżytej traumy (krzyk, ogień, krew). Najbardziej logicznym (niestety nieskutecznym) sposobem radzenia sobie, jest w takiej sytuacji unikanie myśli i wspomnień, a także wszelkich sytuacji i miejsc, które mogłyby się kojarzyć z przeżytą traumą. Charakterystyczny jest także stale utrzymujący się „stan podwyższonej gotowości”, stałego napięcia w oczekiwaniu, że coś złego znowu się wydarzy.
Złożony zespół stresu pourazowego
Dotyka osób, które doświadczyły długotrwałych lub powtarzających się traumatycznych wydarzeń, takich jak przemoc domowa, molestowanie seksualne (zwłaszcza w dzieciństwie), gwałt. Najbardziej problematyczną konsekwencją tego zaburzenia jest przeżywanie poczucia winy i wstydu oraz przekonanie o własnej bezwartościowości i nieudolności, a także niezdolność do wchodzenia w bliskie relacje z innymi. Ma to swoje głębokie konsekwencje dla funkcjonowania praktycznie we wszystkich obszarach życia.
Przedłużona żałoba
To kolejne zaburzenie związane z traumą. Sama żałoba nie jest zaburzeniem, tylko naturalnym procesem niezbędnym do oswojenia utraty, zwłaszcza utraty kogoś bliskiego. Ma swoje fazy i charakterystyczny przebieg – od zaprzeczania, gniewu, rozpaczy, po smutek, który prowadzi do „pogodzenia się z losem”. Na ogół nie trwa dłużej niż pół roku. Zdarza się jednak, że osoba pogrążona w żałobie nie jest w stanie zakończyć tego procesu, albo zatrzymuje się na którymś z etapów. Nie przebyta lub nie zakończona żałoba, ma swoje konsekwencje w postaci znaczącego upośledzenia funkcjonowania w sferze osobistej, rodzinnej lub zawodowej z powodu utrzymujących się lub nawracających negatywnych emocji, zwłaszcza smutku, poczuć winy, gniewu, „zamrożenia” emocjonalnego lub odcięcia się od emocji, które wydają się nie do zniesienia.
Wszystkie wymienione rodzaje zaburzeń związanych ze stresem wymagają kompleksowej pomocy psychologicznej – wsparcie, psychoedukacja, psychoterapeutycznej, a także psychiatrycznej. Szczególnie skuteczna jest terapia w nurcie poznawczo-behawioralnym (CBT).